Okno na Wągrowiec
Image default

Świat pędzi jak szalony. Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Na szczęście są u nas rzeczy trwałe i niezmienne. Tylko czy aby na pewno na szczęście?

A co zmianom nigdy się nie poddaje? Na przykład winda dla osób niepełnosprawnych na wągrowieckim dworcu PKP, która częściej nie działa niż działa (co ciekawe, jak się ktoś w niej zatnie, to musi dzwonić do… Poznania). Czemu więc służy? No jak to?! XXI wiek, nowoczesny dworzec i bez windy? To się nie godzi. Jakby co, to jest!

Mamy też nową świecką tradycję, czyli rozbudowę wągrowieckiego szpitala. Trwa i trwa, a końca i nawet postępu prac nie widać. Ba, dochodzą stamtąd wieści o poważniejszych problemach, które całkiem tę inwestycję mogą wstrzymać. A wystarczyłoby zatrudnić Chińczyków – oni ostatnio potrafili zbudować szpital na 1000 pacjentów w 10 dni! Nasz szpital tylko rozbudowują od blisko dwóch lat i nie wiadomo kiedy skończą. Chińczycy w tym czasie by pobudowali od podstaw kilkadziesiąt całkiem nowych szpitali.

Skuteczni za to potrafimy być w karaniu. Jak w przypadku pana Darka (piszemy o tym dzisiaj w „Oknie”), który posprzątał śmieci, a w nagrodę dostał… mandat. W sumie powinien się cieszyć, bo grozili mu sądem. Bogu dziękujmy, że go nie rozstrzelali.

Czytaj także

Prestiżowe wyróżnienia dla wągrowieckich firm

Redakcja

Ruszyła rekrutacja dzieci do wągrowieckiego żłobka

Redakcja

Dzisiaj na wągrowieckim cmentarzu zgubiono BRANSOLETKĘ. Na znalazcę czeka NAGRODA [FOT|O]

Redakcja