Okno na Wągrowiec
Ale wstyd! Gorący temat Społeczeństwo Wiadomości Wydarzenia

ALE ABSURD! Pan Darek posprzątał śmieci i dostał za to… mandat!

Ta sytuacja miała miejsce kilka dni temu. Pan Dariusz ma działkę rekreacyjną w Kamienicy (gmina Wągrowiec) przy jeziorze. Przy okazji wizyty tam, natrafił na śmieci w miejscu publicznym, przy plaży.

Postanowił je posprzątać i wynieść do punktu selektywnej zbiórki, który znajduje się w pobliżu, tuż przy parkingu (patrz zdjęcie). Wśród pomniejszych śmieci, które trafiły do odpowiednich pojemników, był również duży leżak, którego nie dało się tam włożyć. Pan Darek położył go obok pojemnika, licząc że podczas zbiórki zostanie on przez odpowiednie służby zabrany.

Jakież było jego zdziwienie, gdy dostał wezwanie na policję. A tam usłyszał, że ma do wyboru – mandat lub sprawę w sądzie, jeśli go nie przyjmie.

Dlaczego? Okazuje się, że gminny monitoring zarejestrował zachowanie pana Darka.   

– Urzędniczka obsługująca monitoring bez zastanowienia wysłała to do policji. A tam już nie było żadnej dyskusji. Uznano, że jestem winny zaśmiecania – mówi wyraźnie rozżalony pan Darek, który wyjaśnia, że nie miał pojęcia (jak pewnie większość z nas), że takie większe gabarytowo śmieci należy samodzielnie dostarczyć w Wągrowcu na ulicę Skocką do Selektywnego Punktu Zbierania Odpadów Komunalnych.

– Nie miałem pojęcia, że należy tak postąpić. A wystarczyło napisać na pojemniku, co w takich przypadkach należy zrobić. Myślę, że w tym przypadku wystarczyłoby, gdyby urzędniczka bardziej się tą sprawą zainteresowała oraz moimi intencjami i po prostu mnie odpowiednio poinstruowała. A tak dostałem mandat i nauczkę na przyszłość, że może lepiej takie porzucone śmieci zostawić, żeby nie mieć niepotrzebnego kłopotu – wyjaśnia pan Darek i przestrzega innych.

Co ciekawe, nieuprzątnięty leżak wciąż leży przy pojemnikach.

Czytaj także

Wągrowieccy policjanci wyróżnieni „Kryształową Gwiazdą” [LISTA]

Redakcja

Matka zamknęła dziecko w…bagażniku auta, bo było niegrzeczne!

Redakcja

Nowy dzielnicowy w Wągrowcu. Wiemy, jakie ma cele

Redakcja