Wyobrażacie sobie świat bez lekarzy? Bez policjantów i strażaków? Bez nauczycieli? (tego akurat przez ostatnie tygodnie nie musieliśmy sobie wyobrażać, bo stało się faktem). Co by się stało? Właściwie od razu zapanowałby chaos i anarchia!
A świat bez dziennikarzy? Są upierdliwi, wciskają nos w nieswoje sprawy. Często szukają dziury w całym. Świat bez nich nie rozpadłby się tak od razu, ale gwarantuję, że psułby się powoli. Drobne interesiki stawałyby się aferami, których nikt by nie nagłośnił, nie opisał, nie napiętnował. Źli, skorumpowani ludzie na stanowiskach mogliby zawołać: „hulaj dusza piekła nie ma!”.
Dziś dziennikarstwo jest w kryzysie. Stało się nieobiektywne, zaangażowane po jednej ze stron politycznego konfliktu. Goni za pieniądzem, daje tylko rozrywkę. A nie tak powinno być. Ja tego nie chcę, ja się na to nie zgadzam. Nie ma nic złego w zarabianiu. Media to także rodzaj przedsiębiorstwa, ale kasa nie powinna zakrywać istoty dziennikarstwa – MISYJNOŚCI.
Dziennikarz musi stawiać niewygodne pytania, bić na alarm, gdy władza chce podjąć złą, głupią decyzję, wsadzać w kij w mrowisko. Musi stać na straży i bronić najsłabszych, którzy w zderzeniu np. z urzędniczą machiną są bez szans.
Ziemia Wągrowiecka takich właśnie mediów potrzebuje – rzetelnych, obiektywnych, opiniotwórczych, otwartych na wszystkich mieszkańców, niezależnie od ich poglądów, światopoglądów. Żyją tu ludzie różni – o poglądach lewicowych, prawicowych, centrowych. To ich ukochane miejsce do życia. I choć drogi do tego mogą być dla nich różne, to wszystkim im zależy na jednym – jak najlepszym rozwoju naszej wspólnej Ziemi Wągrowieckiej. I dlatego muszą być media, gdzie te różne opinie będą mogli wyrażać, gdzie będą mogli zaistnieć, gdzie będą mogli dyskutować, ścierać się w sposób kulturalny, merytoryczny, rzeczowy.
Dlatego jesteśmy. Gdy zaczęło być o nas głośno, to często słyszeliśmy, że powstajemy przeciw komuś. Obecnej władzy w mieście i powiecie, przeciwko innym wągrowieckim mediom. To bzdura! Okno na Wągrowiec nie powstaje przeciwko komukolwiek. Okno jest nie przeciw, ale dla, dla wszystkich mieszkańców Ziemi Wągrowieckiej. Wszystkich równo i sprawiedliwie będziemy chwalić za uczynki mądre i dobre, a ganić i piętnować za złe i głupie. Dlatego jesteśmy. Jeden z wągrowczan powiedział nam: „Mam nadzieję, że wasze Okno będzie szeroko otwarte na wszystkich i wpuści do Wągrowca mnóstwo fajnej, dobrej energii i świeżego powietrza!”. Zapewniam Was wszystkich, że tak właśnie będzie! Witajcie!
Kim jesteśmy?
Krzysztof Czapul. 48 lat. Wągrowczanin z pochodzenia, urodzenia i wyboru. Dziennikarz z 25-letnim stażem. Twórca i wieloletni szef „Tygodnika Wągrowieckiego”. Twórca projektu Lokalnych Tygodników dla Grupy Medialnej Polskapresse. Dyrektor Działu Tygodników Polskapresse. Pasjonat dziennikarstwa, piłki nożnej, jazzu, literatury i … absurdalnego poczucia humoru. Pomysłodawca i Redaktor Naczelny portalu „Okno na Wągrowiec”.
Krzysztof Garnetz. 52 lata. Z wykształcenia Inżynier sanitarny. 20 lat prowadził własną firmę budowlaną z branży ochrony środowiska. Żonaty. Żona Agnieszka prowadzi od 25 lat prywatny salon kosmetyczny. Dwie córki Weronika i Wiktoria. Hobby – giełda papierów wartościowych i rynek kapitałowy, jazda rowerem górskim i podróże. A że praca w mediach jest jak połączenie podróżowania z szybką jazdą po wertepach, czyli taki … emocjonalny roller-coster, to wejście w tę branżę było oczywistym wyborem.
Remigiusz Priebe. Jeszcze młody, bo dopiero 44-letni wągrowczanin z dziada-pradziada, bezgranicznie zakochany w rodzinnym mieście. Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczynał jeszcze na początku lat 90-tych i od tego czasu współpracował ze wszystkimi najważniejszymi lokalnymi i regionalnymi tytułami. Pasjonat miejskiego samorządu, z którym flirtował przez kilka lat, pełniąc funkcję asystenta burmistrza. Z wykształcenia menedżer, z zamiłowania społecznik, mówi, że od dziecka bezskutecznie próbuje zostać erudytą.
Kamil Kaźmierski. Młody, 25-letni wągrowczanin. pasjonuje się filmem oraz grafiką, co przekuwa w sposób na życie. Początkowo z portalem Okno na Wągrowiec miał tylko luźno od czasu do czasu współpracować, ale gdy zrobił nasz film promocyjny, to reszta ekipy wpadła w taki zachwyt, że zgodnie powiedzieli: „takiego skarbu z rąk wypuścić nie możemy. On musi być z nami na stałe!”. I jest.
Marek Świdrak. Od urodzenia mieszka w Wągrowcu. Wiek 45 lat, pasje to fotografia, filmowanie, komputery, elektronika, akwarystyka i wiele innych. Dotąd dziennikarz-amator, który często na wszelkich zdarzeniach nagłych, jak pożary i wypadki był… pierwszy. Czym zawodowych dziennikarzy często doprowadzał do szewskiej pasji. Nic dziwnego, że Krzysztof Czapul uznał, że aby nerwów nie tracić musi go mieć w swoim zespole!
Zdjęcie: Roman Kowalczewski/PortalWRC (http://portalwrc.pl)