O swojej decyzji wągrowiecki rajca poinformował nas dzisiaj.
– Postanowiłem, że zostanę w radzie miejskiej Wągrowca. Przynajmniej na razie – wyjaśnił nam w rozmowie telefonicznej Marek Piekutowski, który, przypomnijmy, od początku roku awansował do Warszawy, gdzie został szefem gabinetu Komendanta Głównego Straży Pożarnej.
W związku z tym, że taki awans wiąże się z koniecznością przeprowadzki do stolicy, to wydawało się, że Piekutowski zrezygnuje z mandatu rajcy. Uznał on jednak, że to byłoby nie fair wobec wyborców, którzy go wybrali. Dlatego postanowił łączyć pracę zawodową w Warszawie z byciem miejskim radnym w Wągrowcu.
– Dziś złożyłem tylko rezygnację z funkcji przewodniczącego komicji budżetowej. Teraz będę tylko jej członkiem, tak jak komicji rozwoju miasta – tłumaczy nam i zapewnia, że zamierza bywać na każdej sesji (ma już na to zgodę swojego szefa) oraz większości komisji (z pewnością tych, gdzie opiniowane są materiały sesyjne).
A co bieżącymi problemami miasta?
– Są portale internetowe. Na pewno będę żył radościami i kłopotami mojego miasta. Zresztą będę tu przyjeżdżał na każdy weekend. Wągrowiec pozostaje moim miastem. Tu się urodziłem. Tu zamierzam pozostać. Praca w Warszawie to epizod w moim życiu. Chociaż zawodowo bardzo ważny – wyjaśnia.
Jednocześnie radny przyznaje, że daje sobie czas na próbę. Jeśli uzna, że nie da się tego łączyć, to mandat rajcy złoży.