Doszło do tego wczoraj późnym popołudniem na stacji Orlen w Wągrowcu.
W niedzielę 29 grudnia na wągrowiecką stację Orlen przy obwodnicy podjechał srebrny citroen c4. Kierowca zatankował paliwo za blisko 300 złotych i… odjechał jakby nigdy nic.
Pracownicy stacji, gdy się zorientowali, to zaraz wezwali policję. Funkcjonariusze przejrzeli monitoring, który kradzież zarejestrował. Dzięki temu udało się ustalić wągrowieckie tablice rejestracyjne samochodu, zaczynające się od PWA. Okazało się jednak, że pochodzą one od innego auta – alfy romeo. Najpewniej zostały wcześniej skradzione.
Sprawców kradzieży jak na razie nie udało się ustalić. Przypomnijmy, że latem mieliśmy w naszym regionie plagę kradzieży paliw, zwłaszcza na stacji Orlen. Dochodziło do nich nawet kilka razy w tygodniu.