Chłopak został ujęty w trakcie wypłaty pieniędzy z bankomatu. Dzielnicowi zabezpieczyli przy nim ponad 9 tys. zł.
Do tego zdarzenia doszło w minioną sobotę, 22 listopada, w Kłecku. Policjanci zostali zaalarmowani przez kolegów z Warszawy, że przyjmują zawiadomienie o oszustwie „na BLIK-a”, a do przestępstw ma dochodzić przy bankomacie w Kłecku.
– Funkcjonariusze udali się na miejsce, gdzie w pobliżu bankomatu zauważyli młodą osobę, nerwowo się zachowującą na ich widok. Chłopak po chwili zaczął biec, policjanci dogonili go pieszo i zatrzymali – wyjaśnia policja.
Ustalono, że zatrzymany działał jako tzw. „odbierak”. To osoba, która fizycznie wypłaca pieniądze i przekazuje je dalej w ramach zorganizowanej struktury przestępczej. Pieniądze, które wypłacał, pochodziły z przestępstw, których ofiarami padają mniej czujni użytkownicy internetu.
Policjanci zabezpieczyli przy chłopaku oraz w jego mieszkaniu ponad 9 tys. złotych, telefon i laptop. W tej sprawie trwają dalsze czynności, mające na celu ustalenie pełnego zakresu działalności nastolatka oraz zidentyfikowanie innych osób zamieszanych w ten proceder.
Po wykonaniu czynności 16-latek został przekazany pod opiekę rodzicom.
Sprawą zajmują się obecnie policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą. Materiały zgromadzone w tym postępowaniu zostaną przekazane do Sądu Rodzinnego i Nieletnich.
Jak nie dać się oszukać? Policja radzi, jak zachować bezpieczeństwo i nie stracić pieniędzy:
Zanim prześlesz wygenerowany kod Blik upewnij się, że to nie oszust prosi o pożyczkę. Zadzwoń do osoby, od której otrzymałeś wiadomość.
Zanim potwierdzisz transakcję BLIK-iem, zwróć uwagę, gdzie twoje pieniądze będą wypłacane i potwierdź telefonicznie, czy ta osoba faktycznie się tam znajduje. Przestępca nie skorzysta z kodu, dopóki nie potwierdzisz transakcji.
Stosuj dwuskładnikowe uwierzytelnienie swoich kont społecznościowych (wówczas o wiele trudniej będzie je przejąć – w takim przypadku zalogowanie się wymaga potwierdzenia np. SMS).
Źródło: asp. szt. Anna Osińska/KPP Gniezno
Fot. ilustracyjne „OnW”

