Z okazji ćwierćwiecza powiatu wągrowieckiego starosta Tomasz Kranc zaprasza do uczestnictwa w konkursie multimedialnym. Pragnie on w ten sposób zaprezentować osiągnięcia władz powiatu. Mój znajomy chciał wziąć w nim udział. Ma tylko jeden, ale ogromny problem – o jakich sukcesach starostwa można napisać lub zrobić film?
Przypomnijmy, że starosta odpowiada za szpital, szkoły średnie, drogi i administrację rządową w terenie.
Zacznijmy od szpitala, który ma sześć oddziałów. Oddział pierwszy, czyli SOR – przyjmował tam (czy nadal to robi?) lekarz bez prawa do wykonywania zawodu, w dodatku słabo mówiący po polsku i… posługujący się pieczątką żony. Oddział drugi – anestezjologii i intensywnej terapii – wakat na stanowisku koordynatora i zarządzającego, oddział ginekologiczny – nasze panie rodzą w Chodzieży, Pile, byle nie w naszym szpitalu, Oddział chirurgiczny – pacjenci uciekają do Obornik i Chodzieży, oddział dziecięcy, kto ma znajomości, ten wywozi dziecko do Poznania, podobnie oddział wewnętrzny.
Nasz szpital od lat cieszy się złą sławą, a zarząd powiatu nic z tym nie robi (może relikwia błogosławionej Hanny Chrzanowskiej coś pomoże?)
Mamy trzy szkoły ponadpodstawowe. Kogo z rodziców stać, to posyła dziecko do liceum w Poznaniu lub Rogoźna, a dopiero ostatnia opcją jest Wągrowiec.
ZSZ przy Kcyńskiej jest zapleczem politycznym obecnego starosty. Pracuje tam dwóch członków zarządu powiatu, dwóch radnych i kolega starosty. A profil szkoły tak spełnia oczekiwania rynku pracy w Wągrowcu, że Cech Rzemiosł otworzył własną szkołę branżową przy ulicy Wierzbowej.
Ale za to mamy na Kcyńskiej wyższą uczelnię! Tyle że osoby kończące tę uczelnię żartują, że chętnie zamieniliby licencjat z Kcyńskiej na przedwojenną maturę .
A drogi? Lepiej pominąć ten temat, bo opinie mieszkańców nie nadają się do publicznego zacytowania.
Władze powiatu zdają się jednak tego wszystkiego nie dostrzegać. Są tak z siebie zadowoleni, że ogłaszają konkurs wychwalający ich osiągnięcia. Ja rozumiem, że można mieć świetne samopoczucie na swój własny temat, ale żeby być aż tak bezkrytycznym?!
Krzysztof Garnetz,
Wągrowczanin z optymizmem patrzący w przyszłość