Doszło do tego w ostatnich dniach na plaży nad jeziorem Durowskim w Wągrowcu.
– A teraz coś mniej fajnego. Służby ponoć tak pilnowały, abyśmy nie biegali, nie jeździli na rowerach, nie pływali, kiedy obowiązywał zakaz. Może tak było, ale wierzcie mi, że chyba sytuacja nad Durowskim wraca do niechlubnej normy! – zwraca uwagę pani Agnieszka.
Pani Agnieszka pisze, że już wcześniej umieściła zdjęcie spalonego pomostu, był też film jak jej znajomy wybiera szkła i śmieci z brodzików.
– Tym razem to już jest hit! Cała latarnia wyrwana i wrzucona do wody wraz z częścią pomostu! Okablowanie w wodzie. Tuż pod kamerami monitoringu. Mam w znajomych paru radnych, są też policjanci, a nawet policjanci-sportowcy. Możecie cośkolwiek z tym zrobić, poruszyć temat? – apeluje pani Agnieszka.
Fot. FB Agnieszka Gałowska