Zdaniem fachowców w spotkaniu towarzyskim z Finlandią Karol Linetty zaprezentował się bardzo dobrze.
– Tego mi było trzeba! – tak na swoim fejsbuku napisał Karol Linetty po wygranym przez polską reprezentację meczu towarzyskim z Finlandią 5-1.
Karola ucieszyło z pewnością nie tylko to, że zagrał całe spotkanie, ale też jak zagrał. Świetnie! To ważne, bo od jakiegoś czasu toczyła się dyskusja, dlaczego Karol nie potrafi w reprezentacji grać tak jak we włoskiej lidze. Przez jakiś czas Linetty nie był nawet powoływany na mecze w „biało-czerwonej” koszulce.
Niektórzy mówili, że to był dla niego mecz ostatniej szansy. Jeśli tak było, to Karol zamknął usta wszystkim krytykom.
Znakomicie jego występ ocenili dziennikarze, przyznając mu „8” w 10-stopniowej skali. To jedna z trzech najwyższych ocen – tak samo oceniono tylko Jakuba Modera, a na „9-tkę” zasłużył jedynie Kamil Grosicki.
ONET:
Karol Linetty – ocena 8
– Jego zaledwie piąty mecz w reprezentacji za kadencji Jerzego Brzęczka, ale zdecydowanie najlepszy. Przy pressingu naszych piłkarzy bardzo dobrze się ustawiał, na czym korzystał i odbierał piłkę. W okolicach pola karnego Finów potrafił przyspieszyć grę naszego zespołu, a w drugiej połowie kręcił się tam nawet jako napastnik (strzał na początku). Dobrze się ustawiał w środku pola z Jakubem Moderem. Wyglądało, jakby nie grali ze sobą pierwszy raz, a jakiś pięćdziesiąty.
TVP SPORT:
Karol Linetty – ocena 8
– Jeśli ten mecz był dla niego ostatnią szansą, to piłkarz Sampdorii zdał ten egzamin. Linetty zagrał najlepszy mecz w kadrze od dawna. Umiejętnie regulował tempo gry Polaków. Ciągle chciał piłkę. Aktywny też w ofensywie. Na początku drugiej połowy mógł zdobyć bramkę, ale strzał z pola karnego obronił bramkarz Finów.
Źródło: Onet, TVP Sport, FB Karol Linetty