Okno na Wągrowiec
Gorący temat Społeczeństwo Wiadomości Wydarzenia Zdrowie

Zuzia walczy z ostrą białaczką. Możemy jej POMÓC!

Dziewczynce i jej rodzinie właśnie zawalił się cały świat.

 Zuzia Nowaczyk jest mieszkanką miejscowości pod Wągrowcem. Ma czternaście lat. Jest wesołą, bystrą i pracowitą dziewczynką. Lubi się uczyć, na co dowodem są coroczne świadectwa z wyróżnieniem. Zawsze była zaangażowana w życie szkoły, do której uczęszczała. Lubiła pomagać osobom potrzebującym i należy do Szkolnego Klubu Wolontariatu oraz do Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej przy Ochotniczej Straży Pożarnej.

Zuzia

Jej największą pasją są motocykle, na których jeździ od 7 roku życia. Już jako mała dziewczynka wszystkie letnie weekendy spędzała z nami na wyścigach i imprezach motocyklowych.

– 14 listopada 2020 roku trafiłyśmy na oddział Kliniki Onkologii, Hematologii i Transplantologii Pediatrycznej Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Dwa dni później została przedstawiona nam diagnoza – nowotwór złośliwy układu krwiotwórczego – ostra białaczka limfoblastyczna. Był to najgorszy dzień w naszym życiu. Świat, który z mężem z takim trudem budowaliśmy od wielu lat nagle, bez ostrzeżenia runął w gruzach. Absolutnie wszystko przestało mieć znaczenie, a w głowie tylko jedna myśl – mamy śmiertelnie chore dziecko. Następnego dnia Zuza zaczęła terapię sterydami, aby wzmocnić organizm na przyjęcie chemioterapii, która miała zostać podana niebawem – wyjaśnia jej mama.

Chemioterapia, której Zuza jest poddawana to leczenie długotrwałe (na chwilę obecną do końca 2022 roku i 5 lat obserwacji), koszmarnie wyniszczające cały organizm i zupełnie nieprzewidywalne w efektach. Nikt, na żadnym etapie nie zagwarantuje nam, że wszystko dobrze się skończy, a my wygramy tak niewyobrażalnie trudną walkę. Jest to ratunek, ale również trucizna, która zaburza funkcjonowanie każdego organu w ciele. Każdy przebyty już etap leczenia i podawania chemioterapii, to coraz słabszy organizm Zuzki, a co za tym idzie większe ryzyko infekcji i groźnych dla życia powikłań.

Na co zbieramy?

– Mamy świadomość, że choroba Zuzy jest śmiertelna. Wiemy, że na żadnym etapie nie jesteśmy w stanie przewidzieć efektów leczenia. Chemioterapia i leczenie jest tak dynamiczne, że ryzykowne jest planowanie kolejnego dnia. Wierzymy jednak, że nasze kochane dziecko wyzdrowieje, a za kilka lat choroba będzie już tylko koszmarnym wspomnieniem. Bardzo pragniemy zapewnić córce wszystko, co niezbędne aby mogła odzyskać siły, wrócić do pełni zdrowia i dawnej sprawności – tłumaczą rodzice dziewczynki i dodają:

– Zebrane fundusze zostaną przeznaczone na wizyty i konsultacje z najlepszymi specjalistami jakich uda nam się wyszukać, a uwierzcie nam, że potrzeba ich z wielu różnych dziedzin. Niezbędna jest również rehabilitacja, bo wielomiesięczne leżenie w łóżku bez możliwości poruszania się nawet kilku minut dziennie na korytarzu szpitala nie działa dobrze na sprawność ruchową młodego człowieka. Czeka nas również wydatek związany z zakupem witamin, suplementów, stosowania specjalnej diety, a także z zakupem drobnego sprzętu medycznego oraz rehabilitacyjnego do codziennych ćwiczeń kiedy będziemy już częściej bywać w domu.

– Mimo, iż serce pękało nam wielokrotnie a nasze życie legło w gruzach, każdego dnia zbieramy siły i walczymy o jego odbudowanie. Pozostaje nam wierzyć, być dobrej myśli i nie poddawać się, mimo ogromnych trudności przychodzących z każdym kolejnym dniem. Wiemy, że to taki zły czas, a kiedy Zuzka wyzdrowieje, będziemy żyć jak dawnej, swoim zwyczajnie dobrym życiem. Dziękujemy! – proszą i apelują o pomoc dla swego dziecka jej rodzice.

Jak można pomóc?

Link do poratlu zrzutka pl znajdziemy tutaj: https://zrzutka.pl/ej4cnw

Czytaj także

Po świętach zostało ci jedzenie? Podziel się nim w jadłodzielni

Redakcja

32-latek miał atak epilepsji. Pomógł przypadkowy kierowca i policjanci [FILM]

Redakcja

„Święta godne, a nie głodne!”. Będzie wielkanocna zbiórka żywności

Redakcja