Do tego zdarzenia doszło w Wągrowcu w poniedziałkowy wieczór.
Poniedziałek, 24 października. Tuż przed godziną 22.00 funkcjonariusze mł. asp. Tomasz Komasa i st. sierż. Damian Filary pojechali na do jednego z domów w Wągrowcu, wezwanie o awanturującym się byłym partnerze.
Na miejscu okazało się, że mieszka tam kobieta, która boi się byłego partnera, a który dobijał się do jej domu i wszczynał awantury. Przed przyjazdem policjantów oddalił się, jednak kobieta obawiała się, że w każdej chwili może wrócić.
– Policjanci chcieli upewnić się, czy mężczyzny nie ma w pobliżu. Po wyjściu na balkon usłyszeli odgłos duszącej się osoby, jakby ktoś się krztusił. Po zajrzeniu za drewniany 2-metrowy płot dojrzeli że po drugiej stronie na pasku wisi mężczyzna, którego dotyczyła interwencja. Policjanci zeskoczyli z balkonu, podbiegli do mężczyzny, który utracił już przytomność – wyjaśniają funkcjonariusze, dodając, że pętla mocno uciskała mu szyję.
Aby móc mężczyznę wyswobodzić, policjanci złamali drewnianą sztachetę płotu. Mężczyzna utracił oddech, policjanci zaczęli przywracać mężczyźnie funkcje życiowe. W międzyczasie kobieta zawiadomiła karetkę pogotowia. Po chwili reanimacji, mężczyzna odzyskał oddech. Wróciła również świadomość. Przekazany został pod opiekę medyków.
Źródło: KPP Wągrowiec
Fot. ilustracyjne „OnW”