Trzykondygnacyjny dom wielorodzinny ma stanąć tuż przy osiedlu domków jednorodzinnych w Wągrowcu.
10 lat temu przy ulicy Owocowej powstało osiedle domków. Inwestorem był wówczas Grzegorz Igielski. Teraz w tej samej okolicy, ledwie kilka metrów od tych jednorodzinnych domków, ma stanąć blok wielorodzinny z trzema kondygnacjami. Z podziemnymi garażami, parkingami i pozostałą infrastrukturą towarzyszącą. Inwestor jest ten sam – Grzegorz Igielski.
Blok ma stanąć w miejscu, gdzie dotąd była galeria handlowa „Igielski”. Teraz będzie zburzona. Mieszkańcy przyznają, że sąsiedztwo galerii im nie przeszkadzało, bo od godziny 18.00 była już cisza i spokój. Obawiają się, że to się teraz zmieni.
Mieszkańców osiedla domków to oburza, ale i przestrasza. Tłumaczą, że gdy ich osiedle powstawało, to nie było mowy o budowie bloku tak blisko ich domostw. Obawiają się także tąpnięć w ich domkach podczas budowy hali garażowej i rozbiórki galerii handlowej.
– Będzie pył, azbest, wszystko zapylone. A u nas na osiedlu mieszka sporo dzieci, także całkiem małych – tłumaczą mieszkańcy.
W ich ocenie blok spowoduje również zacienienie ich tarasów. Narzekają też, że nowi sąsiedzi z bloków nie tylko zasłonią i odetną od słońca ich domostwa, ale także będą z góry patrzeć na ich tarasy, co będzie mało komfortowe. W dodatku z bardzo bliska, czasem nawet ledwie kilku metrów.
Mieszkańcy osiedla nie zamierzają się z tą inwestycją pogodzić i już przygotowali list, który wysłali do władz Wągrowca. Mają też sugestię dotyczącą budowy. Proponują, aby blok wybudowano nie z trzema, ale dwoma kondygnacjami i po prostu trochę dalej.
– Dość ciasnoty i braku wyobraźni zabudowy przestrzennej – przyznają mieszkańcy.
Nieoficjalnie wiemy, że miejscy urzędnicy mają tam przeprowadzić kontrolę z planu zagospodarowania.