Okno na Wągrowiec
Samorząd i polityka Społeczeństwo Wiadomości Wydarzenia

ZNÓW NIE BYŁO CHĘTNYCH NA SZEFA INSPEKCJI BUDOWALNEJ. A samowole budowlane to coraz większy problem

Od września nie można wybrać w Wągrowcu Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Leszek Dalke, wieloletni szef inspekcji budowlanej w Wągrowcu w połowie września ubiegłego roku przeszedł na emeryturę. Do czasu wyboru nowego PINB wyznaczono osobę pełniąca obowiązki szefa naszej inspekcji budowlanej. Został nim Stanisław Gogolewski.

Kolejne próby trwają, a szefa wciąż nie można wybrać. Co chwila ogłaszane są kolejne konkursy, które… nic nie dają. Albo kandydatów nie ma, albo nie spełniają oni wymogów formalnych.

Oferty na ostatni konkurs należało składać do wtorku 4 lutego. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, znów wymaganej liczby chętnych nie było.

Pat więc trwa. Okazuje się, że to problem całego kraju. Jak poważny, o tym mogliśmy się przekonać w przypadku Bukowiny Tatrzańskiej, gdzie zginęła matka i dwie córki. Winą była… samowola budowlana. Ten problem dotyczy także powiatu wągrowieckiego.

Liczba samowoli budowlanych w całym kraju jest olbrzymia, a ich wykrywalność spada. Fachowcy mówią wprost, że „skuteczność nadzoru budowlanego jest żadna”.

Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich uważa, że powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego wymierają.

– Niedobór kadr jest dramatyczny. Inspektoraty funkcjonują, bo powiaty udostępniają im pomieszczenia, samochody i sprzęt biurowy. Nikt nie chce pracować w nadzorze, zarobki małe, trudno więc ściągnąć fachowców – wyjaśnia Wójcik.

Czytaj także

Nocami i nad ranem wciąż mogą u nas występować przymrozki

Redakcja

JEST PRACA: Sprawdź, kto i gdzie szuka u nas pracowników [OFERTY]

Redakcja

WAŻNE: Wiemy, gdzie w najbliższych dniach nie będzie u nas prądu [WYKAZ]

Redakcja