62-latek został zatrzymany już w dobę po tym, gdy dokonał oszustwa w Wągrowcu. Ale na sumieniu ma on więcej…
Policjanci pracujący nad sprawą oszustwa, do jakiego doszło w Wągrowcu, ustalili osobę, która pojawiła się pod domem oszukanej wągrowczanki i odebrała od niej uszykowanie pieniądze. 62-letni mężczyzna został zatrzymany dobę po tym jak doszło do oszustwa w Wągrowcu. Pieniędzy, które odebrał od wągrowczanki już nie posiadał.
Nie jest to jednak jedyne zdarzenie, które miało miejsce w ostatnim czasie i w którym brał udział zatrzymany. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że na początku lipca w Gnieźnie doszło do podobnego oszustwa. Wówczas pokrzywdzony utracił 10 tysięcy złotych. Analiza pozyskanych dowodów dała podstawę policjantom do łączenia zatrzymanego mężczyzny również z tamtym zdarzeniem.
Sprawa jest rozwojowa, policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań, w konsekwencji odzyskania utraconego przez osoby pokrzywdzone mienia.
Podejrzany usłyszał zarzuty oszustw metodą na „wnuczka” na terenie Wągrowca i Gniezna. Zgromadzony materiał dowodowy dał podstawę Prokuratorowi Rejonowemu do złożenie wniosku o tymczasowe aresztowanie. Sad zastosował środek zapobiegawczy w postaci 3 miesięcy aresztu. Podejrzanemu o to przestępstwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
„Odbierak”
to osoba, która w procederze oszustw na wnuczka działa jak kurier. Zjawia się pod wskazanym adresem, przejmuje przyszykowane pieniądze, a następnie przekazuje.
Źródło: KPP Wągrowiec