Wczoraj strażacy z OSP Rogoźno aż pięciokrotnie wyjeżdżali do różnych zdarzeń – zalania i pożarów.
Pełne ręce roboty mieli wczoraj strażacy w Rogoźnie. Aż pięć razy stanowisko kierowania wysyłało ich do zdarzeń na terenie miasta.
W poniedziałek, 9 marca rano o godzinie 9.45 na ulicy Za Jeziorem strażacy musieli wypompować wody z zalanej piwnicy. Tylko to zdarzenie odbiegało od innych.
Wieczorem mieli oni do czynienia z podobnymi, podejrzanymi zdarzeniami – pożarami i to w krótkich odstępach czasu. Najpierw o godzinie 20:40 cztery zastępy straży wyjechały na ulicę Fabryczną do pożaru na terenie masarni.
Kilkadziesiąt minut później, o godzinie 21:18 na ulicy Krótkiej gasili pożar kontenera na butelki. Kolejne pół godziny później (godzina 21:53), a na ulicy Przemysława 20 kolejna akacja – pożar kontenera na makulaturę.
Nie minęła godzina (22:32), a strażaków wysłano na ulicę Przemysława 3. Tam płonął kontener na odpady stałe.
Czy te pożary miały jakiś związek? Nie można tego wykluczyć. Sprawę z pewnością zbada rogozińska policja.
Źródło: Naczelnik OSP Rogoźno Sebastian Rabsch