Okno na Wągrowiec
Gorący temat Samorząd i polityka Społeczeństwo Wiadomości Wydarzenia

SPÓŁDZIELNIA OSTRZEGA: ZA JEDNEGO NIESEGREGUJĄCEGO ZAPŁACĄ WSZYSCY! Czy magistrat zmusi mieszkańców bloków do płacenia podwójnie?

W budynkach wielorodzinnych wprowadzono odpowiedzialność zbiorową – ostrzega Spółdzielnia Mieszkaniowa w Wągrowcu. Ale mieszkańcy bloków, choćby chcieli, nie mają możliwości segregowania wszystkich odpadów.

Jeżeli tylko jedna osoba nie będzie segregowała śmieci, to dla wszystkich mieszkańców danego budynku lub osiedla zostanie wprowadzona opłata za odbiór odpadów niesegregowanych – 56 złotych od lokatora. Informację w tej sprawie opublikowała Spółdzielnia Mieszkaniowa w Wągrowcu.

Tymczasem, mimo że wymagane jest osobne segregowanie odpadów biodegradowalnych, to na osiedlach miasto nie ustawiło dedykowanych dla nich pojemników. Przez to takie śmieci, jak obierki, skórki po owocach czy skorupki jajek trafiają do pojemników na odpady zmieszane. To może być podstawa do obciążenia wszystkich mieszkańców bloków w Wągrowcu podwójną opłatą za odbiór odpadów.

Urząd Miejski nie zamierza pomóc w rozwiązaniu problemu. – Zgodnie z obowiązującym Regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Wągrowca obowiązuje workowy system zbierania odpadów zielonych na terenie wszystkich nieruchomości. Trudno w tym zapisie dopatrywać się przymusu wyrzucania odpadów biodegradowalnych do pojemników na odpady zmieszane – tak magistrat odpowiedział na nasze pytanie dlaczego nie ustawiono pojemników na takie śmieci.

Niestety, nikt mieszkańcom bloków nie rozdał worków do biodegradowalnych odpadów. Co więcej, gdzie mieliby je trzymać? Nie wspominając o nieciekawych zapachach, które roznosiłyby się po mieszkaniach, zanim worki zostałby zapełnione.

Problem stanowią też żółte pojemniki, stojące przy niektórych blokach. Były one produkowane wyłącznie z myślą o butelkach PET i nie nadają się do odbioru obecnie obowiązującego, dużo szerszego katalogu odpadów, które powinny być do nich wyrzucane. Przez małe otwory nie zmieszczą się większe przedmioty, takie, jak na przykład metalowe garnki. Gdzie one trafią? Najpewniej do odpadów zmieszanych. To też może być podstawa, by wszystkich mieszkańców obarczyć wyższą opłatą.

Osobnym, choć raczej estetycznym, problemem jest też to, że przez zbyt duże oka siatek wypadają z nich mniejsze przedmioty, takie jak kapsle czy tubki po paście do zębów, które również do żółtych pojemników powinniśmy wrzucać.

Otwory żółtych pojemników nie pozwalają wyrzucać większych śmieci, a przez duże oka siatek wypadają drobne odpady.

Co na to Urząd Miejski? – Zgodnie z zapisami zawartymi w umowie na „Odbiór i zagospodarowanie odpadów z terenu Gminy Miejskiej Wągrowiec” firma Remondis wyposaża nieruchomości w pojemniki oraz kontenery do odpadów komunalnych zmieszanych oraz do odpadów zbieranych w sposób selektywny. Wszystkie pojemniki muszą odpowiadać obowiązującym normom. Każde zgłoszenie dotyczące nieprawidłowości w zakresie pojemników jest wyjaśniane przez pracowników urzędu – informuje magistrat. Czyli sami z siebie nie przypilnują.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że fakt, iż na osiedlach budynków wielorodzinnych brakuje pojemników na odpady biodegradowalne oraz że niedostosowane są pojemniki na odpady metalowe i plastikowe, jest urzędowi na rękę. Obciążenie kilku tysięcy mieszkańców podwójną opłatą pozwoli bowiem na zwiększenie wpływów do miejskiej kasy bez wprowadzania kolejnej podwyżki.

Czytaj także

ZKM: Tak w MAJÓWKĘ kursować będą autobusy w Wągrowcu

Redakcja

Prestiżowe wyróżnienia dla wągrowieckich firm

Redakcja

Ruszyła rekrutacja dzieci do wągrowieckiego żłobka

Redakcja