Okno na Wągrowiec
Gorący temat Na sygnale Religia Wiadomości Wydarzenia

BYŁY PROBOSZCZ Z WĄGROWCA SKAZANY JUŻ PRAWOMOCNIE! WKRÓTCE OTRZYMA WEZWANIE DO WIĘZIENIA!

Sąd dzisiaj odrzucił jego apelację. Poinformowała o tym „Gazeta Wyborcza”.

Były już ksiądz Stanisław Borowiak pójdzie na półtora roku do więzienia i musi dwóm swoim ofiarom zapłacić po 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy w Poznaniu odrzucił dzisiaj odwołanie byłego kapłana od wyroku za molestowania ministrantów.

Stanisław Borowiak ma obecnie 87 lat. Był proboszczem wągrowieckiej parafii klasztornej w latach 1995-2006, a wcześniej – w latach 70-tych – był wikariuszem w tutejszej parafii farnej.

Już w czasie jego pobytu w Farze pojawiły się pierwsze podejrzenia wśród wiernych, dotyczące zachowania młodego księdza. Udało nam się ustalić, że w tamtych okresie dopuścił się on molestowania przynajmniej jednego chłopca, ministranta. Wtedy jednak do zgłoszenia tego organom śledczym nie doszło.

Borowiak do Wągrowca wrócił w 1995 roku. Najpierw przez dwa lata był ostatnim dyrektorem Archidiecezjalnego Domu Zasłużonego Kapłana w Wągrowcu, a później proboszczem parafii pw. Wniebowzięcia NMP, czyli w Klasztorze. To wtedy ponownie doszło do molestowania, znów ministrantów. Także w tym przypadku wiadomo o przynajmniej jednej ofierze.

Niestety, minęło zbyt wiele lat i za czyny w Wągrowcu Stanisław Borowiak już nie odpowie, bo uległy przedawnieniu. Prokuratorzy postawili mu jednak zarzuty za molestowanie dwóch innych ofiar, gdy w latach 2015-2016 był rezydentem w parafii w Kórniku pod Poznaniem.

Prokuratura nie podała wieku pokrzywdzonych z Kórnika, ale wiadomo, że mieli ukończone 15 lat, więc ksiądz nie odpowiadał za pedofilię. Śledczy uznali jednak, że wykorzystał zaufanie, jakim – jako księdza – darzyli go ministranci. Ksiądz dotykał ich narządów płciowych i sam się obnażał.

Gdy księdzu postawiono zarzuty, Kuria Metropolitarna w Gnieźnie wydaliła Borowiaka ze stanu duchownego „za dopuszczenie się przestępstwa przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu popełnionego na nieletnim poniżej 18. roku życia”.

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł 14 sierpnia ubiegłego roku przed Sądem Rejonowym w Środzie Wielkopolskiej. Wydano go po niecałej godzinie. Stanisława Borowiaka uznano winnym wszystkich zarzucanych mu czynów.

Teraz, gdy wyrok jest już prawomocny, były ksiądz dostanie wezwanie do odbycia kary. Pójdzie jednak do więzienia tylko wtedy, gdy pozwoli na to jego stan zdrowia.

Czytaj także

Burmistrz Trytt zawiadamia prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez jej poprzednika i jego zastępcę!

Krzysztof Czapul

WAŻNE: Będą u nas KONTROLE źródeł ciepła

Redakcja

WAŻNE: Mobilne biuro ENEA nieczynne dłużej

Redakcja