Firma, która prowadziła u nas prace, zgodnie z umową ma trzy miesiące na przedstawienie wyników swoich badań.
Zdemontowane są już urządzenia do odwiertu geotermalnego przy wągrowieckiej obwodnicy. Co to oznacza? I kiedy poznamy wyniki tych działań oraz jakie będą ewentualne dalsze działania władz miasta w tej sprawie?
O to zapytaliśmy urząd miejski w Wągrowcu.
– Demontaż urządzeń do odwiertu geotermalnego oznacza, że prace związane z wierceniem zakończyły się dokładnie na głębokości 2248 metrów. Następnie został oczyszczony otwór i obecnie prowadzony jest kolejny etap prac, czyli jest przygotowywana dokumentacja hydrogeologiczna na podstawie przeprowadzonych badań: temperatury, wydajności oraz mineralizacji złoża – wyjaśniają urzędnicy wągrowieckiego Ratusza.
Teraz firma, która prowadziła u nas prace, ma trzy miesiące na przedstawienie wyników swoich badań, a dalsze działania miasta będą od nich uzależnione.
– W przypadku możliwości wykorzystania złoża do celów grzewczych, konieczne będą dalsze działania (po zatwierdzeniu dokumentacji przez Marszałka Województwa), czyli opracowanie koncepcji efektywnego wykorzystania złoża, budowa ciepłowni geotermalnej, podłączenia wód geotermalnych do sieci i kolejne odwierty, bez których cały ten system nie będzie mógł ruszyć – tłumaczą urzędnicy.
Co ważne, miasto samodzielnie takich inwestycji nie udźwignie i na wszystkie te zadania konieczne będzie pozyskanie środków zewnętrznych. Sprzyjać powinna temu obecna polityka Unii Europejskiej, która stawia bardzo mocno na wspieranie działań związanych z „czystą energią”.
– Chcielibyśmy, by wągrowczanie mogli w przyszłości korzystać z taniego i czystego ciepła, pochodzącego ze źródeł geotermalnych. Takie miałoby być główne jej przeznaczenie, ale otwarta jest także opcja wykorzystania takich wód do produkcji energii elektrycznej, ewentualnie do celów rekreacyjnych. Wierzę, że wspólnymi siłami jesteśmy w stanie zrealizować nasze marzenia – mówi burmistrz Wągrowca Jarosław Berendt.