Wykryto zakażenie koronawirusem u jednego z ratowników medycznych, dyżurujących w ubiegłym tygodniu w wągrowieckim szpitalu.
Ratownik nie jest mieszkańcem Wągrowca. Nieoficjalnie wiadomo, że mieszka w pobliskim Budzyniu i na co dzień pracuje w Szpitalu Powiatowym w Szamotułach. To właśnie tam, w trakcie profilaktycznych testów przeprowadzanych wśród personelu, wykryto u niego zakażenie. Ratownik wcześniej nie wykazywał dotychczas żadnych niepokojących objawów.
Jak się okazuje, zakażony ratownik dyżurował też na szpitalnym oddziale ratunkowym w Szpitalu Powiatowym w Wągrowcu. Potwierdził nam to dyrektor tej placówki Przemysław Bury.
Ratownik miał dyżur w Wągrowcu w minioną środę, 8 kwietnia. Jak ustalono w szpitalu, w tym czasie maił kontakt z czterema innymi pracownikami. Zostali oni skierowani na kwarantannę, a sprawę dyrekcja szpitala przekazała do Sanepidu.
To właśnie Sanepid może podjąć decyzję o wykonaniu u osób, które miały kontakt z zakażonym ratownikiem, testów na obecność koronawirusa. Nieoficjalnie wiadomo, że jeszcze takiej decyzji nie podjęto.