Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła Sieć Obywatelska Watchdog Polska.
Prokuratura Rejonowa w Wągrowcu odmówiła wszczęcia śledztw w sprawie przekroczenia uprawnień przez wójtów i burmistrzów z naszej okolicy, którzy przekazali dane wyborców Poczcie Polskiej przed planowanymi pierwotnie na 10 maja wyborami prezydenckimi.
Zawiadomienia w tej sprawie przeciwko czterem włodarzom złożyło stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Przestępstwa miały polegać na przetwarzaniu bez uprawnienia danych osobowych mieszkańców, obejmujących m.in. imiona, drugie imiona, nazwiska rodowe i przybrane, adresy zamieszkania oraz PESEL-e poprzez przekazanie ich Poczcie Polskiej.
Stowarzyszenie Watchdog nie podało których wójtów i burmistrzów dotyczyły doniesienia złożone do wągrowieckiej prokuratury, jednak poinformowało, że otrzymało cztery odmowy i opublikowało odpowiedź uzyskaną na wniosek złożony przeciwko burmistrzowi Margonina Januszowi Piechockiemu.
Odpowiadający w imieniu Prokuratury Rejonowej w Wągrowcu prokurator Michał Świniarski w uzasadnieniu odmowy wszczęcia śledztwa argumentuje, że w chaosie informacyjnym i wobec sprzecznych opinii autorytetów prawnych, burmistrz Margonina nie mógł mieć pewności, jaką decyzję należy podjąć. W związku z tym nie może być mowy o jego winie umyślnej, a nawet o winie nieumyślnej.
Obszerny fragment uzasadnienia publikujemy poniżej.
(…) Sieć Obywatelska Watchdog Polska z siedzibą w Warszawie załączyła do swojego zawiadomienia m.in. opinię prawną wskazującą na bezprawność przetwarzania danych osobowych w zakresie badanym w sprawie niniejszej. Zapewne nie będzie dla nikogo – w tym dla zawiadamiającego – zaskoczeniem konstatacja, że tzw. strona rządowa z pewnością nie jest skłonna zaakceptować poglądów w opiniach tych zawartych – by się upewnić w tym przekonaniu, wystarczy prześledzić, i to nawet nie z jakąś szczególną uwagą, przekazy medialne na ten temat. Z punktu widzenia podmiotów wymienionych na wstępie tego akapitu sytuacja jest więc patowa – jedni twierdzą, że wszystko jest w porządku, inni wywodzą, że wcale tak nie jest, przy czym i jedni, i drudzy, prześcigają się w prezentowaniu kolejnych argumentów wspierających ich punkt widzenia jako jedynie słuszny. A co na ten temat mieli myśleć prezydenci i burmistrzowie miast, wójtowie gmin? Jakie wnioski z tego wyciągnąć? Jaką drogą pójść? Jakie decyzje podjąć w ciągu zaledwie kilku dni, skoro największe autorytety prawne w tym kraju nie mogą dojść do tzw. consensusu do chwili obecnej? Odpowiedź na to pytanie jest doprawdy retoryczna, jeżeli jednak ktokolwiek jeszcze tego nie pojął, zostanie ona w tym miejscu udzielona – w panującym chaosie interpretacyjnym, w dosłownej powodzi sprzecznych poglądów, medialnych i nie tylko sporów oraz w realiach autentycznego i nieprzemijającego zagrożenia epidemiologicznego ogarniającego nie tylko Polskę, ale dosłownie prawie cały świat, a przy tym wymuszającego wiele doraźnych i z pewnością niedoskonałych rozwiązań, ma swoje uzasadnienie przyjęcie wobec żądania Poczty Polskiej S.A. zarówno postawy takiej, jaką przyjął Burmistrz Miasta i Gminy Margonin, jak i postawy całkowicie przeciwstawnej. Za każdą z obu opcji ustawią się w szeregu jej apologeci, gotowi bronić słuszności zajętego przez organ samorządowy w danym zakresie stanowiska zaciekle i do końca. W takiej sytuacji nie może być mowy nie tylko o winie umyślnej, ale nawet o winie nieumyślnej, w postępowaniu Burmistrza Miasta i Gminy Margonin – organ ten zwyczajnie nie miał w tej sytuacji możliwości stwierdzenia, czy przekazując określone dane Poczcie Polskiej S.A. postępuje słusznie, czy też nie. Zabrakło więc w jego zachowaniu winy w rozumieniu określonego emocjonalnego stosunku do przedsiębranego działania. A że przestępstwo z art. 231 § 1 k.k. można popełnić jedynie z winy umyślnej, w tym zakresie zbędne jest powielanie wyżej zaprezentowanych rozważań, wystarczy powołanie się na nie per analogiam.(…)
Fragment uzasadnienia postanowienia Prokuratury Rejonowej w Wągrowcu o odmowie wszczęcia śledztwa.
Z całą treści tego dokumentu można zapoznać się TUTAJ.
Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska już zapowiedziało, że sprawy nie odpuści. – Polecamy lekturę i zabieramy się za pisanie zażaleń. Nie poddajemy się! – napisała organizacja na swoim fanpejdżu na Facebooku.
Sieć Obywatelska Watchdog Polska to utworzone w 2003 polskie stowarzyszenie prowadzące działalność strażniczą, czyli zajmujące się monitorowaniem i upublicznianiem działań podejmowanych przez instytucje publiczne lub inne instytucje (np. prywatne korporacje), a także przez osoby mające wpływ na sferę publiczną, w celu wykrycia nieprawidłowości w ich działaniach.