Okno na Wągrowiec
Gorący temat Gospodarka Samorząd i polityka Społeczeństwo Wydarzenia

UWAGA! Spalarnia w środku miasta budzi coraz więcej obaw!

Część mieszkańców i radnych ma wątpliwości co do tej inwestycji.

O co chodzi? Spółka Veolia chce w Wągrowcu (tereny przy obwodnicy, za zakładem Horsmtann) wybudować Instalację Termicznego Przetwarzania Odpadów Komunalnych, czyli coś co potocznie nazwać można spalarnią śmieci (byłyby to odpady z miejsko-gminnego składowiska odpadów komunalnych w Kopaszynie), które byłyby przerabiane na energię.

Na ostatniej sesji radni zadecydowali, że działka o powierzchni 8,5 hektara przy ulicy Rgielskiej w Wągrowcu zostanie bez przetargu wydzierżawiona spółce Veolia właśnie pod tę inwestycję.

 I tu zaczyna się zamieszanie. Chodzi właśnie o to położenie. To właściwie samo centrum miasta. Obok osiedle domków jednorodzinnych, las, jezioro. Część mieszkańców pyta więc – dlaczego właśnie w tym miejscu, a nie gdzieś na obrzeżach Wągrowca? Zresztą sami przedstawiciele Veolii przyznają, że to tylko jedna z koncepcji, które były brane pod uwagę. Nieoficjalnie wiemy, że rozważana była także lokalizacja w okolicach Łęgowa, obok oczyszczalni ścieków. Dlaczego przepadła? Przedstawiciele poznańskiej Veolii tłumaczą, że położenie w centrum miasta to nie problem i za przykład podają Wiedeń, gdzie podobna spalarnia (powstała jeszcze w latach 70-tych ubiegłego wieku) usadowiona jest w samym centrum miasta, czy Danię, gdzie przy podobnej spalarni powstać ma m.in. stok narciarski.

Wągrowczan, zwłaszcza tych mieszkających w okolicy, gdzie spalarnia ma powstać, to jednak nie przekonuje.

– Rozumiem, że takie spalarnie są coraz bardziej nowoczesne, ale nie rozumiem dlaczego ma powstać w okolicach lasu, jeziora, gdzie jest kilka osiedli domków jednorodzinnych, gdzie są miejsca spacerowe, plaże, kąpieliska, ścieżki rowerowe, miejsca dla wędkarzy. Naprawdę nie mamy na taki cel miejsca bardziej przemysłowego poza miastem – pyta jeden z wągrowczan.  

Wielu mieszkańców Wągrowca najbardziej oburza fakt, że tego pomysłu wcale z nimi nie konsultowano.

– Przecież dlatego wybraliśmy nową władzę, bo Jarosław Berendt i jego ludzie tyle w kampanii mówili o transparentności, konsultacjach, wsłuchiwaniu się w głos mieszkańców. A jak przychodzi do tak ważnej sprawy, jak budowa spalarni w samym centrum, to decyzje zapadają w zaciszu gabinetu burmistrza?! – złości nie kryje inny z wągrowczan.

Na forach internetowych oraz na FB rozgorzała gorąca dyskusja. Część wągrowczan namawia do oprotestowania tej inwestycji. Inni swoją złość kierują na radnych, którzy tak łatwo i bez większej dyskusji zgodzili się na bezprzetargową dzierżawę wspomnianych gruntów i de facto budowę spalarni w tym miejscu.

A oto wykaz radnych, którzy popierają ideę budowy spalarni w granicach miasta i zgodzili się, aby zrezygnować z przetargu na wspomniane działki i na oddanie ich w dzierżawę spółce Veolia: Szymon Filut, Wiesława Kadow, Robert Kotecki, Joanna Kramer-Neumann, Tomasz Mazurek, Włodzimierz Naumczyk, Natalia Pałczyńska, Danuta Strzelecka-Purczyńska, Maciej Patelski, Andrzej Reis, Jakub Zadroga, Ryszard Zych.

Przeciw byli: Krzysztof Bucholc, Marek Piekutowski, Krzysztof Poszwa, Bogdan Smykowski, Wiesław Zając.

Od głosu wstrzymali się Danuta Kaniewska i Dariusz Bąk. Nie głosowała radna Iwona Łosińska-Matuszak, która nie wzięła udziału w tej części sesji (była wcześniej).

Czytaj także

Ruszyła rekrutacja dzieci do wągrowieckiego żłobka

Redakcja

Dzisiaj na wągrowieckim cmentarzu zgubiono BRANSOLETKĘ. Na znalazcę czeka NAGRODA [FOT|O]

Redakcja

Pogrzeb Huberta Palucha odbędzie się w sobotę

Redakcja