Okno na Wągrowiec
Felietony Społeczeństwo Wiadomości

GARNETZ NA PONIEDZIAŁEK, czyli… urzędy są dla ludzi, a nie dla urzędników

Urząd zamknięty na mieszkańców traci swoją rolę i co gorsza realny kontakt z rzeczywistością.

Szanowni państwo, jako KWW BEZPARTYJNY POWIAT mamy przyjemność przedstawić kolejny punkt naszego programu, czyli z czym i po co idziemy do wyborów. 

Dzisiaj kolejny punkt naszego program. Miało być o lepszym i bardziej racjonalnym wykorzystaniu środków na budowę i remonty dróg w naszym powiecie. Ale postanowiłem zmienić kolejność  i napisać  o optymalizacji funkcjonowania Wydziałów Starostwa Powiatowego.           

Byłem dzisiaj rano w wydziale komunikacji, bo chciałem przerejestrować samochód. Sala była pusta, nikogo przy okienkach, więc pomyślałem, że szybko załatwię swoją sprawę.

Nic bardziej mylnego. Zostałem poinformowany, że dzisiaj nie ma już numerków i najlepiej przyjść wcześnie rano następnego dnia, to może, ale tylko może mi się uda… Jest jednak druga opcja. Można podjechać do jednej z kilku firm, które działają na terenie Wągrowca i za odpowiedną opłatą zrobią to za nas od ręki.

Poirytowany całą sytuacją pojechałem do starostwa, aby się dowiedzieć, kto za tę chorą sytuację odpowiada. I tu kolejne zderzenie z administracją naszego powiatu. Główne wejście do Starostwa jest zamknięte. Jest tylko okienko, gdzie pracownik starostwa przyjmuje różne wnioski, podania czy pisma.

Naprawdę?! To jest urząd przyjazny obywatelom?! Może pan starosta nie zauważył, że pandemii już nie ma? A może chce mieć po prostu święty spokój z niezadowolonymi mieszkańcy, kręcącymi mu się po korytarzach.

Kolejna sprawa to Powiatowy Urząd Pracy. Ten urząd powinien zmienić formułę swojego funkcjonowania. W Polsce bezrobocia już nie ma i chyba już w każdej branży brakuje rąk do pracy. Głównym zajęciem PUP jest więc przyznawanie dofinansowania na rozpoczęcie nowej, własnej działalności i po pewnym okresie jego rozliczenie. Niestety, po tym okresie większość tych działalności jest likwidowana. Ale dla urzędnika ważne jest tylko to, aby rozliczyć dofinansowanie, a nie dalsze funkcjonowanie nowej firmy.

W innych krajach funkcjonuje to tak, że urzędnicy przez cały czas interesują się osobą, która dostała dofinansowanie. Doradzają, promują, czy wręcz pomagają szukać nowych klientów. Dlaczego nie skorzystać z doświadczenia innych? Może warto zainteresować się też już funkcjonującymi firmami w razie kłopotów im pomóc, a nie czekać aż upadną i zarejestrują się jako bezrobotni.

Ale do tego trzeba mieć plan i pomysły, jak wspomóc małe lokalne firmy, które przejściowo mają problemy, czy to finansowe, czy kadrowe.

Z całym szacunkiem, ale znudzone, tłuste koty, od lat w samorządzie powiatowym, zdają się wcale nie być tym zainteresowane. Chyba już czas pomachać im chusteczką na pożegnanie.  

Krzysztof Garnetz,

Wągrowczanin z optymizmem patrzący w przyszłość

Czytaj także

Najbliższej nocy i nad ranem wciąż będą u nas występować przymrozki

Redakcja

GARNETZ NA PONIEDZIAŁEK, czyli… to dopiero początek naszej drogi!

Krzysztof Garnetz

Nocami i nad ranem wciąż mogą u nas występować przymrozki

Redakcja