Oferta sprzedaży właśnie pojawiła się na jednym z portali handlujących nieruchomościami.
Condohotel to nieruchomość zazwyczaj w miejscowości turystycznej. Polega to na tym, że deweloper buduje obiekt, a potem lokale sprzedaje osobom fizycznym lub przedsiębiorcom. Następnie właściciel lokalu korzysta z niego na własne potrzeby. Ma możliwość również wynajęcia lokalu bezpośrednio turystom, zewnętrznemu pośrednikowi lub operatorowi, który wypłaca mu czynsz. To właściciel decyduje o sposobie wykorzystania swojego lokalu i w każdym momencie może go zmienić.
Taki właśnie rodzaj „hotelu” miał stanąć tuż przy plaży nad jeziorem Durowskim w Wągrowcu. Z okien miał się rozpościerać widok na jezioro i marinę. Obiekt miał stanąć tuż przy Aquaparku, z którym zresztą miał być połączony, tak aby w szlafroku można było sobie zejść na basen lub do sauny.
Miały tam powstać również obiekty usługowe, luksusowe SPA, restauracje, biura, sklepy.
Za tym pomysłem stało dwóch wągrowieckich przedsiębiorców – Jakub Twaróg i Jacek Nowaczewski. Roboty miały ruszyć już kilka miesięcy temu. Nieoczekiwanie jednak oferta sprzedaży projektu wraz z gruntem, a nawet spółką tę inwestycję realizującą, znalazła się w ofercie sprzedaży biura nieruchomości.
Z tego ogłoszenia dowiadujemy się, że na sprzedaż jest prawo własności do nieruchomości gruntowej z prawomocnym pozwoleniem na budowę luksusowego 5-kondygnacyjnego obiektu dewelopersko-hotelarskiego, łączącego 113 jednostek mieszkalnych hotelu z uzupełniającą funkcją gastronomiczną i rekreacyjną.
Aby stać się właścicielem tego gruntu wraz z projektem, trzeba wydać 5,4 miliona złotych. Oczywiście do tego trzeba jeszcze doliczyć samą budowę obiektu z całą infrastrukturą.
Nie wiadomo co się stało, że pochodzący z Wągrowca przedsiębiorcy postanowili z tej inwestycji zrezygnować. Przypomnijmy jednak, że ta inwestycja rodziła się w wielkich bólach. Pozwolenie na budowę musiał nawet wydać sąd.