Sklep sieci „Dino” przy wągrowieckiej obwodnicy wciąż nie został oficjalnie otwarty.
W połowie maja kończyły się prace przy budowie marketu sieci „Dino” przy wągrowieckiej obwodnicy, w pobliżu ulicy Straszewskiej. Wstępnie mówiło się, że z końcem czerwca sklep zostanie otwarty. Minęło pół roku i… I nic.
Postanowiliśmy sprawdzić, co się dzieje.
W centrali sieci „Dino” usłyszeliśmy tylko lakoniczny komunikat:
– Informuję, że proces budowalny marketu „Dino” w Wągrowcu jeszcze nie został zakończony – tłumaczy Ewa Wojtysiak, specjalistka ds. komunikacji.
To zaskakujące, bo sklep od miesięcy stoi gotowy, a robotników, ani żadnych innych pracowników nikt tam od dawna nie widział. Zresztą nie ma tam co robić, bo sklep jest w pełni wyposażony. Są półki, kasy fiskalne, gotowy jest parking, dojazd i wjazd dla samochodów dostawczych. Brakuje tylko towaru. Odbioru dokonał nawet powiatowy inspektor budowlany.
Co ciekawe, od dawna trwa już rekrutacja pracowników. I być może to jest problemem. Bo ponoć chętnych do pracy w tym sklepie brakuje. Mówi się także o kłopotach z drogą dojazdową do marketu. Bo choć sklep jest gotowy, to droga do niego nadal jest gruntowa.
Niepokoją się klienci, bo dodajmy, że choć w tamtym rejonie jest kilka dużych osiedli, to działa tam tylko jeden market – „Biedronka”.
Kiedy więc wągrowczanie doczekają się otwarcia tego punktu handlowego?
– Bardzo mi przykro, ale niestety nie mogę udzielić tej informacji. Nie podajemy szczegółów na temat terminów otwarć marketów „Dino” – mówi Ewa Wojtysiak.