Wczoraj pisaliśmy o zaginionym Dawidzie Sikorskim. Niestety, potwierdziły się najgorsze przypuszczenia.
Ciało 25-latka znaleziono w środowe popołudnie w miejscowości Prüm – podał niemiecki serwis Südwestrundfunk. Przyczynę śmierci Polaka będzie teraz badała niemiecka policja. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że ciało znaleziono w rzece. Jutro ma się odbyć sekcja zwłok, która z pewnością wyjaśni więcej.
Akcja poszukiwawcza z użyciem helikopterów i psów tropiących trwała kilka dni i brało w niej udział 60 funkcjonariuszy niemieckich służb. Ostatecznie ciało Dawida udało się zlokalizować ekipie patrolującej na pontonach miejscową, bardzo wartką rzekę. O szczegółach akcji opowiada film zrealizowany przez kanał Volksfreund TV.
Przypomnijmy, że Dawid Sikorski ze Stołężyna (gmina Wapno) od około roku pracował na zachodzie Niemiec. W weekend ze znajomym kolegą wybrał się do miejscowości Hermes na tzw. „oktoberfest”, tradycyjne święto piwa. Po pewnym czasie rozstał się z kolegą i miał wrócić do domu sam. Niestety, nie dotarł tam.
Dawida szukali jego bliscy w Polsce. Powiadomili o tym media, prosili o udostępnianie informacji o poszukiwaniach. Dziś dotarły do nas te najgorsze, tragiczne informacje. Rodzina Dawida potwierdziła informację o jego śmierci.
Bliskim Dawida składamy wyrazy współczucia.