Jednomyślnie uchwalony budżet Miasta Wągrowca na rozpoczęty rok zakłada między innymi realizację zadań, mających na celu poprawę jakości powietrza w Wągrowcu.
Z mojej inicjatywy wprowadzono do uchwały budżetowej środki na zakup i montaż czujników do badania jakości powietrza w naszym mieście, jak również fundusze na organizację działań edukacyjnych, w tym pokazów z zakresu technik prawidłowego palenia w piecach na paliwa stałe. Teraz od Burmistrza zależy, kiedy i w jaki sposób wywiąże się z przyjętych do realizacji zadań.
Warto wskazać, że wyjściowy projekt uchwały budżetowej nie przewidywał ani tego typu edukacji, ani stworzenia systemu monitoringu jakości powietrza, który miałby na celu zwiększenie świadomości mieszkańców jak duże znaczenie dla zdrowia ma to, czym oddychamy. Pominięto w nim także zadanie budowy boiska na Osiedlu Wschód.
Dopiero poprawki do projektu uchwały budżetowej doprowadziły do zmiany treści tego projektu
w sposób uwzględniający wspomniane zadania. Przyjęcie poprawek większością głosów, przy sprzeciwie „ekipy rządzącej”, doprowadziło do zmian, które musiały zostać uwzględnione w uchwale budżetowej, a głosowanie nad samym projektem tej uchwały stało się już tylko formalnością. I taka to właśnie była jednomyślność, tak bardzo podkreślana w przekazach medialnych, obwieszczających sukcesy Burmistrza i jego ugrupowania.
Najważniejsze jest jednak to, że zaczynamy iść w dobrym kierunku, choć jesteśmy wciąż na początku walki ze smogiem, którą bez wątpienia utrudnia urzędnicze podejście, że w tej sprawie nic albo niewiele da się zrobić. Nie ułatwi jej też zapewne planowana przez Burmistrza podwyżka za odbiór odpadów, która zakłada wzrost opłaty do 32 złotych. Radni będą głosować nad tą kwestią na najbliższej sesji Rady Miejskiej 28 stycznia.
Nietrudno przewidzieć, że im wyższe opłaty za śmieci, tym gorsza sytuacja ekonomiczna mieszkańców i ryzyko, że śmieci po prostu pójdą z dymem w jeszcze większym stopniu niż obecnie albo trafią do lasu.
Gdzie w tym wszystkim jest troska o zdrowie, życie i o środowisko? Nie można poprzestawać
na tłumaczeniach, że wszystko drożeje, że jest COVID, albo że inne gminy tak robią … to nie jest argument. Czy w ogóle poszukujemy jako społeczność jakichkolwiek rozwiązań, które mogłyby zmienić negatywną tendencję coraz większego konsumpcjonizmu i zaśmiecania środowiska, przyczyniając się do degradacji miejsca, w którym żyjemy?
Polska to wyspa smogowa Europy. W żadnym innym kraju nie ma takiego zanieczyszczenia jak u nas, ale lokalne inicjatywy mogą stopniowo odwrócić ten trend, o ile przestaniemy kreować poczucie bezradności i kontemplować święty spokój.
Alicja Trytt, wągrowczanka, notariusz, radna Rady Miejskiej w Wągrowcu