Warto ograniczyć aktywność na „świeżym” powietrzu.
Od niedzieli utrzymuje się w Wągrowcu i powiecie wągrowieckim wysoki poziom pyłu zawieszonego PM10. Dobowe stężenie tego pyłu przekracza u nas dopuszczalny poziom 50 µg/m3. Według prognozy Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, taka sytuacja ma trwać co najmniej jeszcze jutro.
Przy przekroczeniu norm przede wszystkim należy unikać przebywania na zewnątrz, jeśli to możliwe. Zwłaszcza osoby chore, starsze, kobiety w ciąży oraz małe dzieci powinny unikać przebywania na wolnym powietrzu. Okna w mieszkaniach też powinny być zamknięte.
Przekroczone normy stężenia pyłu PM10 odnotowywane są w ostatnich dniach na sporym obszarze Wielkopolski. Z tego powodu władze Poznania, w którym sytuacja jest podobna do tej w Wągrowcu, wprowadziły dzisiaj czasowy zakaz stosowania kominków opalanych drewnem, pieców kaflowych lub typu „koza” oraz kotłów węglowych dla nieruchomości posiadających drugi, bardziej ekologiczny sposób ogrzewania.
Władze Wągrowca nie ogłosiły takich obostrzeń.
PM10 to mieszanina zawieszonych w powietrzu cząsteczek o średnicy nie większej niż 10 μm. W jej skład mogą wchodzić takie substancje toksyczne jak np. benzopireny, dioksyny i furany. Występowanie pyłów PM10 związane jest m.in. z procesami spalania paliw stałych i ciekłych.
Co ciekawe, polskie normy są bardzo łagodne. Gdyby taki poziom zanieczyszczenia, jak obecnie w Wągrowcu, odnotowano na przykład w Paryżu, to ogłoszony zostałby tam już alarm smogowy.
Dopuszczalna norma średniego, dobowego stężenia tego pyłu wynosi 50 mikrogramów na metr sześcienny, a roczna 20 mikrogramów na metr sześcienny. Warto jednak wiedzieć, że informację o przekroczonych normach ogłasza się w Polsce dopiero, gdy dobowe stężenie PM10 wyniesie 100 mikrogramów na metr sześcienny, a poziom alarmowy dobowego stężenia ustalono na poziomie 150 mikrogramów na metr sześcienny.
Źródło: GIOS
Zdjęcie ilustracyjne.