Do nagłego wybuchu ognia doszło wczorajszego popołudnia.
Ogień zauważono na tzw. popularnym w Skokach „Morasiu”. Pożar objął także ścieżkę pieszo-rowerową. Do walki z ogniem natychmiast wysłano kilkanaście zastępów straży pożarnej z całej okolicy. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Ostatecznie spłonął bardzo duży obszar łąk, około 6 hektarów. Gdyby nie praca strażaków, to ogień mógł nawet stanowić realne zagrożenie dla miasta.
– Burmistrz Miasta i Gminy Skoki Tadeusz Kłos składa wielkie podziękowania za błyskawiczną akcję, dzięki której dziś nie czytamy o „Pożarze Skoków” lecz o „Pożarze Morasia” – informują skoccy urzędnicy.
Co było przyczyną tego pożaru? Najpewniej mamy do czynienia z zaprószeniem ognia. Przypadkowym czy celowym? To wyjaśni już policja.
Źródło: Miasto i Gmina Skoki/Karol Kłos
zdjęcia: KP SP Wągrowiec