Pewien strażak tak bardzo wypatruje zmiany na stanowisku pewnego wójta, że nie chcąc już dłużej czekać, postanowił udać się do… wróżki, aby ją zapytać czy po wyborach w jego gminie nastąpi zmiana na stanowisku wójta!
Już za dziesięć tygodni czekają nas wybory do samorządów. Są już nawet pierwsi kandydaci na burmistrzów, wójtów, radnych. Są pytania – gdzie i kto może kogoś zastąpić. Tu przytoczę prawdziwą historię.
Pewien strażak tak wypatruje zmiany na stanowisku pewnego wójta, że nie chcąc już dłużej czekać, postanowił udać się do… wróżki, aby ją zapytać, czy po wyborach w jego gminie nastąpi zmiana na stanowisku wójta!
Wiem, co usłyszał od wróżki, ale czy jej przepowiednia się sprawdziła, to zdradzę Wam po wyborach.
Mamy więc kandydatów, pierwsze typowania, obawy i nadzieje. W wielu radach spodziewam się sporego wietrzenia, ale nie wszędzie się na to zanosi. Tu warto dodać, że jest miejsce, gdzie czas jakby stanął w miejscu. To rada powiatu wągrowieckiego.
Tam jest już nawet program wyborczy. Brzmi on mniej więcej tak: „żeby było tak jak było, żeby nic się nie zmieniło!”. Ponoć rządzący od lat naszym powiatem PSL jest już dogadany z Platformą Obywatelską. Na listach znajdziemy więc te same co zawsze nazwiska. Niestety. Zmiany mają być tylko takie, że PSL podobno skryje się za sztandarem „Trzeciej Drogi”, a po wyborach stanowisko wicestarosty dostanie człowiek z PO. No faktycznie, zmiany iście rewolucyjne.
PO i PSL już dzielą skórę na niedźwiedziu, licząc na porażkę coraz słabszego SW 2000 i już liczą, ile to mandatów im przybędzie. O krytycznej ocenie swoich rządów i jakichkolwiek planach na przyszłość nikt nie mówi. Bo i po co? Przecież im jest dobrze! Więc po co im zmiany?
Ja jednych tych już poukładanych zawodowych polityków „od zawsze przy władzy” mocno przestrzegam. Coraz więcej takich jak oni boleśnie przekonuje się, że pycha kroczy przed upadkiem.
Krzysztof Czapul