Reagujemy na sygnał naszego czytelnika.
W czwartek rano, między godziną 9.30 a 10.00, nad Wągrowcem i okolicami latał samolot. Aeroplan wystartował z Rzeszowa, a jego lotniskiem docelowym był podwarszawsk Modlin. Tymczasem samolot przyleciał najpierw nad Poznań, potem nad Wągrowiec, a następnie nad Piłę. Nad każdym z miast wykonywał wiele pętli.
Jego dziwna trasa mogłaby sugerować wykonywanie oprysków. Zaczęły powstawać nawet domysły, że to jakaś rządowa akcja, związana z epidemią koronawirusa. Z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji zwrócił się do nas zaniepokojony czytelnik.
Sprawdziliśmy i możemy zdementować informację o opryskach. Jak udało nam się dowiedzieć, loty są wykonywane na zlecenie Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii. Kilka dni temu urząd podpisał umowę na „opracowanie zobrazowań lotniczych, numerycznego modelu terenu i barwnej ortofotomapy dla łącznej powierzchni około 73 tysięcy kilometrów kwadratowych”.
Ortofotomapa to rastrowy obraz powierzchni terenu powstały w wyniku przetworzenia zdjęć lotniczych lub satelitarnych w celu otrzymania obrazu w rzucie ortogonalnym, czyli w rzucie, w jakim prezentowana jest standardowa mapa.
Fotografowane są aktualnie głównie tereny województw pomorskiego, wielkopolskiego i dolnośląskiego, a wkrótce dokumentowany będzie także obszar kujawsko-pomorskiego. W efekcie tej akcji powstanie nowa ortofotomapa, w której jeden piksel będzie odpowiadał 25 centymetrom terenu.
Obecną ortofotomapę Wągrowca możesz zobaczyć pod adresem mwagrowiec.e-mapa.net (w wysuwanym menu po lewej stronie należy zaznaczyć opcję „ortofotomapa”). Powstała ona na podstawie zdjęć wykonanych około 10 lat temu, więc niewątpliwie wymaga aktualizacji.
Trasę czwartkowego przelotu samolotu możesz zobaczyć na grafikach w galerii poniżej.