Pan Aleksander zmarł 30 kwietnia. Miał 77 lat.
Kojarzą go chyba wszyscy. A nawet jeśli nie z widzenia, to z… jedzenia. Charakterystyczny przecież jest pytanie: – A ta kiszona kapusta to na pewno od Olejniczaka? – tak wielu z nas pyta w swoim ulubionym warzywniaku. Dlaczego? Bo produkty od pana Olka to gwarancja jakości.
Od wielu lat w Rgielsku pod Wągrowcem prowadził z żoną własne gospodarstwo z produkcją zdrowych, ekologicznych warzyw. Robił to na tyle świetnie, że pokazywano go nawet w telewizji.
Działał także na rzecz rolników, angażował się, walczył, gdy było trzeba.
Niestety, w niedzielę 30 kwietnia odszedł. Miał 77 lat. Jego pogrzeb odbędzie się w czwartek 4 maja o godzinie 13.00 na cmentarzu komunalnym w Wągrowcu (wcześniej, no o godzinie 12.00w kościele pw. św. Wojciecha msza św. w jego intencji).
Fot. FB – Rolnicy. Tak się żyje u nas na wsi