Blisko rok temu sędzia Sądu Rejonowego w Wągrowcu był podejrzany o jazdę samochodem pod wpływem alkoholu.
Był 25 listopada 2019 roku. Anonimowa osoba zgłosiła, że sędzia, najpewniej pod wpływem alkoholu, tankował paliwo na stacji „Orlen” przy ulicy Kcyńskiej w Wągrowcu i odjechał do domu. Policjanci pojechali za nim, w międzyczasie kontaktowali się z przełożonymi. Postanowiono, że czynności będą przeprowadzone w obecności prokuratora i za wiedzą przełożonego sędziego – prezesa wągrowieckiego sądu rejonowego. W końcu badanie trzeźwości zostało przeprowadzone. Po kilku godzinach.
Sprawa była na tyle poważna, że przejęła ją Prokuratura Krajowa w Warszawie. A sędzia został przez swego przełożonego w wągrowieckim sądzie rejonowym zawieszony i nie pracował. Do pracy w sądzie wrócił w połowie marca. Zmienił wydział, w którym orzeka.
Sprawą sędziego wciąż zajmuje się Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej w Warszawie. Postanowiliśmy sprawdzić, co w sprawie sędziego się dzieje.
– Z uwagi na fakt, że w myśl ustawy „Prawo o ustroju sądów powszechnych” sędzia może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej wyłącznie za zezwoleniem Sądu Dyscyplinarnego, Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej po wykonaniu czynności procesowych dokona oceny prawnokarnej zebranego materiału dowodowego, która pozwoli na podjęcie decyzji w zakresie złożenia wniosku o uchylenie immunitetu – wyjaśnia nam rzecznik Prokuratury Krajowej i dodaje:
– Dopiero po ewentualnej zgodzie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego będzie możliwe przedstawienie zarzutów sędziemu.