Dwa lata temu Jarosław Berendt przekonywał, że przystanek na pewno powstanie w tej kadencji.
Od dawna się mówi w Wągrowcu, że miasto powinno mieć dodatkowy przystanek kolejowy w kierunku Poznania. Mógłby on obsługiwać mieszkańców południowych i wschodnich osiedli, a także pobliskich wsi. Niestety, nie zbudowano go podczas realizowanego dekadę temu kompleksowego remontu linii kolejowej, choć nowych przystanków doczekały się wtedy między innymi Murowana Goślina i Czerwonak. Przydałby się być może także dodatkowy przystanek na wągrowieckiej Osadzie.
Już po wygranych wyborach na burmistrza Wągrowca Jarosław Berendt zapowiadał, że budowa nowego przystanku w okolicach ulicy Gnieźnieńskiej dojdzie wkrótce do skutku. – Zapewniam, że przystanek jeszcze w tej kadencji na pewno powstanie – stwierdził kategorycznie pod koniec 2018 roku w wywiadzie udzielonym „Głosowi Wągrowieckiemu”.
JERZY MIANOWSKI: Obiecany przystanek kolejowy na osiedlu Berdychowo zmaterializuje się?
JAROSŁAW BERENDT: Ostatnio jechałem szynobusem na trasie Wągrowiec – Poznań. Nieprawdopodobne, że dwa przystanki mają Czerwonak, Murowana Goślina i właściwie Łopuchowo, znacznie mniejsze miasteczka, a Wągrowiec nie. Lobbowałem już za tym, będąc radnym wojewódzkim, teraz też się tym zajmę. W mojej ocenie ten drugi przystanek powinien się nazywać Wągrowiec-Wschód i służyć mieszkańcom Berdychowa, części starego miasta oraz tzw. „Jaśniaka”, czyli osiedla w okolicy ulicy Piaskowej, Straszewskiej. Zapewniam, że przystanek jeszcze w tej kadencji na pewno powstanie.
Tymczasem pod koniec ubiegłego tygodnia został ogłoszony przez Ministerstwo Infrastruktury „Program #200przystanków”, zawierający listę stacji, które mają zostać zbudowane w ciągu najbliższych pięciu lat w Polsce.
– Lista 200 zadań została opracowana na podstawie postulatów składanych przez organy samorządowe (prezydentów miast, urzędy gminy, urzędy marszałkowskie), przewoźników, zarządcę infrastruktury kolejowej, przedsiębiorców, lokalne stowarzyszenia oraz obywateli – poinformowało Ministerstwo Infrastruktury.
W ramach programu 18 z nowych przystanków zaplanowano w naszym województwie. Niestety, na liście nie znalazł się dodatkowy przystanek w Wągrowcu.
Jarosław Berendt nie wycofuje się jednak ze swojej obietnicy. – Już wiele lat temu, gdy jeszcze byłem radnym sejmiku wielkopolskiego, zabiegałem o to, aby w Wągrowcu powstały dwa kolejne przystanki kolejowe, na Wschodzie oraz Osadzie. Gdy zostałem burmistrzem miasta, to zapewniłem, że to zrealizuję – wyjaśnia burmistrz. Jak jednak tłumaczy, nie ma szans na oba przystanki. – Powstanie tylko jeden, na Wschodzie. U zbiegu ulic Jankowskiej i Gnieźnieńskiej – mówi. A kiedy zostanie on zrealizowany? Jarosław Berendt deklaruje, że wtedy, gdy remontowany będzie odcinek kolejowy Wągrowiec – Gołańcz. Dokładna data tej inwestycji nie jest jednak jeszcze znana.
Grafika: Ministerstwo Infrastruktury