W związku z reformą edukacji głośny był w Wągrowcu temat naboru uczniów do innych klas, niż pierwsze, w nowo utworzonej Szkole Podstawowej Nr 1, czyli dawnym miejskim gimnazjum.
Przypomnijmy, że były burmistrz Krzysztof Poszwa nie chciał zgodzić się na przenoszenie dzieci z innych szkół do nowo utworzonej podstawówki. Uzasadniał to między innymi tym, że taka operacja wygeneruje dodatkowe koszty, a zainteresowanych nie będzie zbyt wielu rodziców.
Z kolei opozycyjny wówczas klub „Bliżej Ludzi” nawoływał do otworzenia naboru i gdy tylko zmieniła się władza w Wągrowcu, nowy burmistrz Jarosław Berendt z BL zdecydował o umożliwieniu przenoszenia dzieci. Przy okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego postanowiliśmy sprawdzić jaki jest efekt tej operacji.
Jak podał nam Urząd Miejski, w Szkole Podstawowej Nr 1 w wyniku naboru do klas 4-8 powstało:
- zero klas czwartych,
- jedna klasa piąta licząca 21 uczniów,
- dwie klasy szóste liczące odpowiednio 18 i 20 uczniów,
- jedna klasa siódma licząca 17 uczniów,
- zero klas ósmych.
W sumie więc utworzono cztery klasy w trzech tylko rocznikach (z pięciu możliwych). Zajęcia w tych klasach prowadzi łącznie 18 nauczycieli. Koszty ich pracy miasto szacuje na 375 701,88 złotych rocznie.
W związku z utworzeniem czterech nowych klas w SP Nr 1, zlikwidowano równocześnie tylko dwie klasy w innych podstawówkach – po jednej w „dwójce” i „czwórce”. – W innych oddziałach na poziomie klas 5, 6 i 7 spadła liczebność uczniów, co stanowi czynnik podnoszący komfort nauki – zapewniają jednak urzędnicy Jarosława Berendta.
Przy okazji chcieliśmy też sprawdzić ilu uczniów uczących się dotychczas w miejskich szkołach przeniosło się do gminnej Szkoły Podstawowej przy ulicy Kolejowej oraz jaka jest ogólna liczba dzieci mieszkających w Wągrowcu, a uczęszczających do tej szkoły? Niestety odpowiedzi nie uzyskaliśmy. – Miasto nie prowadzi takiej ewidencji – przyznał magistrat.