Pan Mateusz zaginął w piątek 17 lipca. Szukała go policja.
Przypomnijmy, że pan Mateusz to 68-letni mieszkaniec gminy Kcynia. Blisko tydzień temu, w piątek 17 lipca nagle zniknął. Miał ze sobą tylko wiklinowy kosz na grzyby, a w nim reklamówkę właśnie z grzybami. Ostatnio widziany był w piąetk rano, około godziny 9.00, gdy w okolicach miejscowości Paterek (gmina Nakło) wsiadł „na stopa” do samochodu osobowego. I ślad po nim zaginął.
Poszukiwania natychmiast wszczęła policja, bo zniknięcie było dziwne, a starszy mężczyzna na co dzień przyjmował leki, więc istniało podejrzenie, że może potrzebować pomocy medycznej.
Jak poinformował portal Szubin24.pl, te poszukiwania właśnie zostały zakończone pomyślnie. 68-letni pan Mateusz został odnaleziony w Tatrach.
Mężczyzna przebywa w jednej z tamtejszych placówek medycznych. Rozpoznała go już rodzina. Nie wiadomo jak mężczyzna przebył kilkaset kilometrów z powiatu nakielskiego aż w polskie góry i co się z nim dokładnie działo.