Szczypiorniści Nielby Wągrowiec pokonali u siebie najsłabszą ekipę I ligi.
Nielba Wągrowiec w tej kolejce na swoim parkiecie podejmowała „czerwoną latarnię” pierwszoligowej tabeli, czyli zespół Tytani Wejherowo. Nasi podeszli do tego spotkania podbudowani ostatnim wyjazdowym zwycięstwem nad mocną ekipą Gwardii Koszalin, wówczas liderem tabeli.
Można było podejrzewać, że to dla „żółto-czarnych” będzie spacerek, a nie bój. Tak wcale nie było. Początek to gol za gol. W dwóch momentach wejherowianie nawet prowadzili. Nielbistom dopiero po kwadransie udało się odskoczyć na 3, 4 bramki. Było 13-9 dla naszych, ale później dwa trafienia z rzędu gości i znów byli blisko.
Pierwsza połowa zakończyła się3-bramkowym prowadzenie „żółto-czarnych”. Graliśmy jednak dość nerwowo, trochę pechowo, słabo w obronie.
Wydawało się, że druga część zacznie się lepiej, ale na lepszy moment gry nielbistów kibicom przyszło trochę poczekać. Około 40 minuty coś drgnęło. Zaczęła funkcjonować obrona, kilka razy świetną obroną w bramce popisał się Darek Zanto. Bardzo dobrze rzucał Igor Drzazgowski.
Ostatecznie ten mecz zakończył się wygraną wągrowieckiej drużyny 34-28. Ale uczciwie przyznać trzeba, że biorąc pod uwagę przeciwnika, był to słabszy mecz Nielby Wągrowiec.
Najwięcej celnych trafień w tym spotkaniu tradycyjnie już zanotował Paweł Gregor (8), ale dobrze rzucał również Łukasz Hoffmann.
Nielba po 4 kolejkach ma 9 punktów w tabeli i pewnie okupuje czubek tabeli.
WYNIK
Nielba Wągrowiec – Tytani Wejherowo – 34 -28 (16-13)