Są efekty policyjnej kontroli w chodzieskiej komendzie po śmierci 2-letniego Marcela.
Ta bulwersująca zbrodnia wydarzyła się 13 marca w Chodzieży. Matka udusiła swojego synka. Ale to był tylko początek. Kolejne fakty, które później ujrzały światło dzienne, były równie bulwersujące.
Okazało się, że chłopczyk przed swoją śmiercią przeżył gehennę – był zmuszany do jedzenia karmy dla szczurów i niedopałków papierosów. Był bity, znęcano się nad nim. Kilka miesięcy wcześniej konkubent jego matki złamał chłopcu nogę.
Wtedy okazało się, że sprawę znali chodziescy policjanci i prokuratorzy! I nic z tym nie zrobili. Wielkopolski komendant wojewódzki zadziałał natychmiast. Zdymisjonował komendanta powiatowego i wysłał kontrolę do komendy w Chodzieży. Pisaliśmy o tym tutaj: WRACAMY DO TEMATU ZABÓJSTWA DZIECKA: Marcel MÓGŁ ŻYĆ. O jego koszmarze od dawna WIEDZIAŁY POLICJA I PROKURATURA!
Dzisiejsza „Gazeta Wyborcza” ujawniła efekty tej kontroli. Okazuje się, że dzielnicowy nie pojawił się u tej rodziny ani razu. A inna policjantka nie założyła „Niebieskiej Karty”, chociaż lekarze powiadomili ją o złamanej nóżce Marcela. Została ukarana naganą. W ten sam sposób ukarano policyjnego dochodzeniowca, który szybko przestał się sprawą interesować. Karę nagany otrzymał także z-ca naczelnika wydziału kryminalnego za niewłaściwie nadzorowanie śledztwa.
Policyjni kontrolerzy potwierdzili także winę dwóch innych policjantów – naczelnika wydziału kryminalnego i policjantki, która była zastępcą oficera dyżurnego.
„Gazeta Wyborcza” ujawnia także, że odpowiedzialność dyscyplinarną miał także ponieść zdymisjonowany komendant powiatowy, ale on najpierw poszedł na zwolnienie lekarskie, a teraz na emeryturę, gdzie dyscyplinarnie nie może już odpowiadać.
Efekty kontroli wojewódzka policja przekazała już poznańskiej prokuraturze, która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Tu warto dodać, że kara najpewniej dotknie także chodzieskich prokuratorów – zawieszonego prokuratora rejonowego Pawła Ciesielczyka oraz prokuratorską asesor Justynę Zasadę. Nimi zajmuje się już rzecznik dyscyplinarny.
Dodajmy, że na proces czekają matka Marcela oraz jej partner. Oboje siedzą w areszcie.
Źródło: Gazeta Wyborcza