Mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia urządzenia wartego 130 tys. zł. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło 15 czerwca w Potrzanowie koło Skoków. Po godzinie 20:00 służby otrzymały informacje o palącej się koparce. Po zgłoszeniu na miejscu pojawiły się straż pożarna i policja. W tym momencie nie było jeszcze jasne, co było przyczyną pożaru.
– Teren, na którym stała koparka objęty był monitoringiem. Ten zarejestrował celowe działanie sprawcy-podpalacza, który posłużył się łatwopalną substancją. Aby nie dać się rozpoznać, mężczyzna zakrył twarz kominiarką – wyjaśnia policja.
Policjanci z wydziału kryminalnego, którzy zajęli się postępowaniem, dotarli do osób z otoczenia pokrzywdzonego, którzy mogli mieć wiedzę o zdarzeniu. To pozwoliło na ustalenie świadków, z którymi wykonano czynności procesowe.
W poniedziałek 23 czerwca policjanci zatrzymali 40-letniego mieszkańca gminy Murowana Goślina. Mężczyzna usłyszał zarzut zniszczenia koparki przez podpalenie. Przyznał się i złożył krótkie wyjaśnienia.
Wczoraj Prokurator Rejonowy w Wągrowcu zastosował wobec podejrzanego dozór policji, zakaz kontaktowania się w jakikolwiek sposób, a także zbliżania się do określonych osób. Nadto mężczyzna ma zakaz opuszczania kraju. Co przestępstwo zniszczenia mienia grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Źródło: asp. Dominik Zieliński/KPP Wągrowiec
Fot. ilustracyjne „OnW”