Nasi czytelnicy zauważają, że właściwie połowa centralnych ulic miasta jest nieoświetlona, a ciemno jest od dawna.
– Nie starczyłoby Wam znaków na pisanie wszystkich powiadomień o niedoświetleniach ulic każdego dnia – zwraca uwagę jedna z naszych czytelniczek.
Ktoś inny zauważa, że u nas nawet ścieżki rowerowe w centrum miasta często toną w ciemnościach.
– Jak ktoś ma normalną lampkę, którą nie będzie oślepiać ludzi przed sobą to zobaczy tyle co własną kierownicę roweru bo taka cudowna jest widoczność ścieżki.
– Idąc do „DINO” na Opackiej wieczorami też ciemno. Jednego wieczoru lampy mrugają jak na imprezie, a drugiego się nie świecą. Mogli by chociaż te przejścia dla pieszych oświetlić jak w innych miastach… – alarmuje inny czytelnik.
Pan Artur zwraca uwagę, że od ronda Skockiego do byłej „rakarni” też się nic nie świeci…
A co jest tego przyczyną? Czy to rzeczywiście kwestia sytuacji finansowej miasta i szukania oszczędności gdzie się tylko da? Także kosztem bezpieczeństwa mieszkańców? Zapytaliśmy o to urzędników miejskich. Na odpowiedź czekamy…