W niedzielę około godziny 13.00 w centrum Wągrowca na ogrodzie jednej z posesji starsze małżeństwo prowadziło prace przy nakrywaniu siatką czereśni. W pewnym momencie do płotu, gdzie sięgały drzewa, podeszło dwóch młodych mężczyzn, którzy zaczęli zrywać owoce.
Właścicielka drzewa ostrzegła ich, że zostały one opryskane i lepiej, żeby nie jedli owoców. Mężczyźni nic nie robili sobie ze sprzeciwu właścicieli, a wręcz zaczęli ich obrażać.
Małżeństwo postanowiło wezwać policję.
– Kobieta chwyciła telefon, aby zrobić im zdjęcie i zadzwonić na numer alarmowy 112. Jeden z mężczyzn wtedy wychylił się przez płot wyrwał kobiecie telefon z ręki i obaj uciekli – wyjaśnia policja.
Gdy udało się zadzwonić na numer alarmowy 112, to dyspozytor przyjął zgłoszenie i przekazał informację o zdarzeniu dyżurnemu wągrowieckiej jednostki policji. Na miejsce wysłano patrol z psem.
Mężczyźni zostali zauważeni na ulicy Kościuszki w Wągrowcu. Obaj zostali zatrzymani. To mieszkający poza Wągrowcem mieszkańcy powiatu w wieku 20 i 25 lat.
Mężczyźni natychmiast zostali osadzeni w celi wągrowieckiej jednostki policji, a zgromadzony materiał dowodowy dał podstawę do postawienia zarzutów stosowania gróźb karalnych, a starszy z mężczyzn usłyszał też zarzut kradzieży. Dodatkowo obydwaj usłyszeli zarzut zniszczenia karty SIM.
– Gdyby poprzestali na kradzieży owoców, to wówczas odpowiadaliby za wykroczenie z art. 123. Kodeksu Wykroczeń „Kto z nienależącego do niego ogrodu bezprawnie zabiera w nieznacznej ilości owoce, warzywa lub kwiaty, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.” – tłumaczy policja.
Młodszy 20-latek będzie odpowiadał za zniszczenie karty SIM i gróźb karalnych, za co grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3. Poważniejsze zarzuty usłyszał jego starszy kolega, który dodatkowo usłyszał zarzut kradzieży szczególnie zuchwałej, a kto dopuszcza się tego przestępstwa podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Źródło: KPP Wągrowiec/asp. Dominik Zieliński
Fot. ilustracyjne „OnW”