Pracownik wągrowieckiego marketu poprosił o przyjazd patrolu policji w związku z awanturującym się klientem, który zaczepiał inne osoby w markecie. Mężczyzna był nietrzeźwy i próbował uciekać.
Środa, 11 grudnia. Około godziny 20.30 na numer alarmowy zadzwoniła pracownica marketu przy ulicy Wierzbowej w Wągrowcu. Poinformowała o nietrzeźwym, młodym mężczyźnie, który się awanturuje i zaczepia klientów.
Mężczyzna słysząc, że przyjedzie policja uciekł, odjeżdżając na rowerze. Daleko nie odjechał, bo funkcjonariusze zatrzymali go na ulicy Skockiej.
– Jechał jezdnią, skutecznie tamując ruch na jezdni, a dodatkowo stwarzał dla zagrożenie dla siebie, bo rower nie miał oświetlenia. Okazało się również, że był bardzo pijany. 26-letni mieszkaniec jednej z podwągrowieckich miejscowości w chwili badania miał około 3,2 promila alkoholu. Został doprowadzony do KPP w Wągrowcu – wyjaśnia wągrowiecka policja.
Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzuty za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwym, a także bez wymaganego przepisami oświetlenia. Mężczyzna przyznał się o tych wykroczeń i poddał się dobrowolnie karze grzywny 2600 złotych oraz zakazem kierowania rowerem na okres 6 miesięcy. Sprawa trafi teraz do Sądu Rejonowego w Wągrowcu.
Źródło: KPP Wągrowiec/asp. Dominik Zieliński
Fot. główne archiwum „OnW”