Ten tragiczny wypadek wydarzył się wczoraj w Brzekińcu. Podczas rowerowego treningu zginęła Ania, chodzieska dziennikarka. Sprawcy jak dotąd nie udało się ustalić.
Pisaliśmy o tym wczoraj: ŚMIERTELNIE potrącił ROWERZYSTKĘ i UCIEKŁ. Szuka go POLICJA.
Ania Karbowniczak była chodzieską dziennikarką (pracowała w tygodniku „Chodieżanin”) i pasjonatką sportu, a przede wszystkim rowerów.
– Ania przejechała w tym roku ponad 16.000 kilometrów (łącznie ponad 70.000 km) na rowerze szosowym – tak na swoim profilu na FB wspomina ją jej kolega i dodaje:
– Przed swoim ostatnim treningiem „zalajkowała” jeszcze moje wczorajsze bieganie. Taki gest. Niby nic, ale dla sportowców-amatorów bardzo ważny. Ania klepała mnie po wirtualnych plecach za każdym razem. Jak wielu podziwiałem Jej długie trasy, średnią prędkość, a przede wszystkim Jej zapał i pasję. Motywowała wielu. Wzór sportowca. Dla mnie była również koleżanką po fachu. Nasz wspólny znajomy powiedział mi przed chwilą, że była przede wszystkim dobrym człowiekiem. Też tak sądzę.’
– Serdeczna, pozytywna, kochana. Wspaniała Koleżanka i Przyjaciółka. Osoba, na którą mogliśmy liczyć każdego dnia – tak ją wspominają koledzy i koleżanki z pracy.
Ania pisała o wszystkim, co ważne dla mieszkańców: zarówno o problemach i trudnych sprawach, jak również o tym, co cieszy. Śledziła „życie” powiatu chodzieskiego i dokumentowała je w swoich artykułach i na zdjęciach. Lubiła, kiedy wokół dużo się działo, bo przecież bycie w centrum wydarzeń to żywioł każdego dziennikarza. A kiedy chciała odpocząć, wtedy wsiadała na rower i obserwowała powiat z perspektywy dwóch kółek. Ceniła sobie to, że dzięki swojej pracy wciąż może poznawać kolejnych wspaniałych ludzi. W Chodzieży mieszkała od urodzenia i niezmiennie kochała jej piękny krajobraz: zwłaszcza lasy i jeziora…
Ania zginęła wczoraj pod kołami samochodu nieznanego sprawcy podczas swojego kolejnego treningu. Dotąd nieustalony kierowca potrącił ją w Brzekińcu, pomiędzy Budzyniem a Wągrowcem. Nie zatrzymał się, nie udzielił pomocy i odjechał, uciekł. Policja intensywnie go szuka.
Policja uruchomiła specjalny numer telefonu: 694 088 659 dla osób, które mogą pomóc w ustaleniu sprawcy. Komendant powiatowy policji w Chodzieży zdecydował się również ufundować nagrodę dla osoby, która pomoże ująć sprawcę tej tragedii.
Nieoficjalnie wiemy, że najpewniej był to granatowy bus, przypuszczalnie renault trafic lub opel vivaro koloru niebieskiego z 2002 roku. który odjechał w kierunku Wągrowca lub Żelic. Auto powinno mieć wyraźne, świeże uszkodzenia. Prawdopodobnie ma urwane lub uszkodzone jedno z bocznych lusterek.
[AKTUALIZACJA]:
Źródło: FB Kamil Sobkowiak