To było bardzo bulwersująca sprawa.
Włodzimierz T., myśliwy z Rybowa, we wrześniu ubiegłego w Pawłowie Żońskim roku zabił dwa psy mieszańce, które były prawidłowo zamknięte na terenie prywatnej posesji. Co jeszcze bardziej bulwersujące, w czasie śledztwa policja ustaliła, że tenże myśliwy fałszował wpisy w księdze polowań. Na jaw wyszło również podejrzenie, że rok wcześniej także zastrzelił psa – rasy berneńskiej. Sprawy te postanowiono połączyć.
Co ciekawe, Włodzimierz T. przyznał się do zarzucanych mu czynów, zaprzeczył tylko temu, że zastrzelił psa rasy berneńskiej w roku 2017. Mężczyzna został aresztowany. W areszcie spędził blisko 7 miesięcy, od 6 września 2018 roku do 4 kwietnia 2019 r.
Wągrowiecki Sąd Rejonowy w miniony piątek wydał w tej sprawie wyrok. Sędzia prowadząca sprawę uznała winę oskarżonego w kwestii zabicia dwóch psów oraz fałszerstw w księdze polowań (zresztą oskarżony temu nie zaprzeczał). Uniewinniła go natomiast od sprawy zabicia psa rasy berneńskiej. Zdaniem sądu nie ma na to przekonujących dowodów.
Ostatecznie Włodzimierz T. dostał karę bezwzględnego więzienia prze okres 10 miesięcy, ale sąd uznał czas aresztu, więc za kratki trafi on już tylko na trzy miesiące. Dodatkowo orzeczono zakaz trzymania przez niego jakichkolwiek zwierząt przez okres 3 lat. Musi on wpłacić również 3 tys. zł na schronisko dla zwierząt „Cywil” w Rybowie. Włodzimierz T. ma także zapłacić 5 tys. zł zadośćuczynienia właścicielowi zabitych przez niego psów. Zapłaci też 3 tys. złotych grzywny oraz poniesie ponad 2 tys. zł kosztów sądowych. Sąd orzekł też przepadek broni myśliwskiej, z której zabił oba psy.
Dodajmy, że za ten czyn maksymalny wyrok to trzy lata więzienia. Sędzia jednak uznała dobrą opinię Włodzimierza T., jego działalność społeczną oraz to, że to starszy i schorowany człowiek.
Sędzia uzasadniając wyrok przyznała, że oskarżony nie ma nic na swoją obronę i nic jego czynu nie tłumaczy, więc wyrok bezwzględnego więzienia był w jej ocenie konieczny, gdyż oskarżony musi poczuć karę, która musi mieć charakter wychowawczy.
– Żadne zwierzę to nie jest rzecz – podsumowała sędzia.
Wyrok jest nieprawomocny. Na razie nie wiemy, czy oskarżony będzie się od niego odwoływał.