Od lat walczy z niepełnosprawnością, mimo której odnosi sukcesy w sporcie. Niestety, ostatnio dowiedział się, że czeka kolejna walka z inną chorobą.
Ten widok zna wielu z nas – Jarek na wózku przemierzający ulice i drogi naszego powiatu. Te treningi dają wymierne efekty, bo 44-letni Jarosław Wilczyński to bardzo utytułowany sportowiec na wózku. Ostatnio wziął udział w popularnym wyścigu w Poznaniu „Wings for live”.
– Niepełnosprawność towarzyszy mi od urodzenia. Staram się pokonywać jak najwięcej barier realizując swoje pasje. W ostatnim czasie pojawiła się odleżyna, która musiała być usunięta chirurgicznie – wyjaśnia Jarek.
Niestety, ten niegroźny zabieg przyczynił się do rozpoznania choroby nowotworowej. Okazało się, że to rak płaskonabłonkowy.
– Takiej informacji nie spodziewałem się nawet w najczarniejszych scenariuszach. Jestem już po dziesięciu radioterapiach. W planach dalsze leczenie, wizyty i diagnostyka. Nie wiadomo jak długo potrwa cała terapia, ale jedno wiem na pewno! Nie dam się pokonać chorobie!
Dzielny sportowiec przyznaje, że jedyne co go zatrzymuje to nagły wzrost wydatków, związanych z leczeniem, dojazdami, lekami czy akcesoriami pielęgnacyjnymi.
– Koszty z tym związane rosną z każdą wizytą, a nie wiadomo jak długo zajmie powrót do zdrowia – tłumaczy Jarek.
Dlatego ruszyła zbiórka na popularnym portalu internetowym siepomaga.pl.
Każdy z nas może pomóc Jarkowi. Wystarczy wejść tutaj i dokonać jakiejkolwiek wpłaty:
https://www.siepomaga.pl/jaroslaw-wilczynski
– Każde wsparcie będzie dla mnie ogromnym odciążeniem i pomocą w walce o powrót do normalności. Moją normalnością jest sport, praca, rodzina. Po diagnozie moje życie legło w gruzach. Ale z pomocą jestem pewien, że uda je się odbudować – z wiarą mówi Jarek Wilczyński.
Fot. siepomaga.pl; FB Jarosław Wilczyński