Leszek Starzyński nie chciał zdradzić radnym jak wysokie podwyżki opłat wywoła dokument.
Wągrowiecka Rada Miejska nie zaakceptowała przedstawionego przez Leszka Starzyńskiego, prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, wieloletniego planu rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych na lata 2021-2025. Dokument ten miał wyznaczać kierunki działalności miejskiej spółki wodociągowej.
Za przyjęciem planu zagłosowało 9 radnych, 10 było przeciw, a 2 się wstrzymało.
Największe wątpliwości radnych wzbudził fakt, że prezes co prawda przyznał, że zawarte w planie inwestycje (oraz ich koszty) wpłyną na wysokość pobieranych opłat za dostarczaną mieszkańcom wodę i odprowadzane ścieki, ale równocześnie odmówił podania konkretnych kwot.
Jak można usłyszeć od niektórych radnych, odrzucenie tak strategicznego dla funkcjonowania spółki dokumentu oznacza, że efekty zarządzania miejskimi wodociągami przez Leszka Starzyńskiego oraz jego zamierzenia na przyszłość nie znajdują uznania w oczach rajców, a samo głosowanie było wyrazem swoistego wotum nieufności wobec niego.
Powoływanie i odwoływanie prezesów miejskich spółek leży wyłącznie w kompetencjach burmistrza. Leszek Starzyński został na swoje stanowisko powołany przez Jarosława Berendta w 2019 roku i od razu dostał kilkutysięczną podwyżkę, w porównaniu do zarobków swojego poprzednika.
Przypomnijmy, że w tym roku miała się w Wągrowcu zakończyć budowa nowej oczyszczalni ścieków, ale dotychczas ta inwestycja jeszcze się nawet nie rozpoczęła. Pisaliśmy o tym w artykule NOWA OCZYSZCZALNIA: Straciliśmy już czas, czy stracimy też miliony złotych?
Zdjęcie: Urząd Miejski w Wągrowcu