Choć ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż ulicy Kościuszki w Wągrowcu jest nowy, to już wymaga przebudowy.
O tej sprawie pisaliśmy dwa tygodnie temu w artykule UWAGA – NIEBEZPIECZNY BUBEL NA KOŚCIUSZKI! NA NOWEJ ŚCIEŻCE ROWEROWEJ RYZYKUJESZ ZDROWIE I ŻYCIE! Chodzi o ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż ulicy Kościuszki w Wągrowcu, zbudowany na odcinku od ronda Chodzieskiego do końca OSiR-u.
Podstawowy problem bierze się stąd, że ścieżkę rowerową wytyczono od strony posesji, a nie przy jezdni. Powoduje to, że rowerzyści mogą być narażeni na niebezpieczeństwo ze strony samochodów wyjeżdżających z terenu OSiR-u, bowiem kierowcy nie mają żadnej widoczności na ścieżkę, zanim na nią nie wjadą.
Ale są też inne niezrozumiałe rozwiązania na nowej drodze rowerowej. Na przykład nie zrobiono rowerowego przejazdu przez uliczkę prowadzącą na parking przy Aquaparku. Zamiast tego końce ścieżki skierowano na boki, czyli donikąd. Budowniczym nie udało się też połączyć nowego odcinka ścieżki z tym już istniejącym. Oba końce się koncertowo rozjeżdżają.
Teraz dostaliśmy odpowiedzi Urzędu Miejskiego na nasze pytania dotyczące zastosowanych rozwiązań.
Jak informuje magistrat, Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich zadeklarował, że ścieżka przy przejściu dla pieszych zostanie jednak przebudowana, Zlikwidowany zostanie także drugi problem, czyli istniejąca ścieżka zostanie połączona z tą nowo wybudowaną.
Dużo trudniej będzie rozwiązać najważniejszy problem, czyli niebezpieczny wyjazd z OSiR-u. Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich ma podjąć jednak próbę porozumienia z Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Wągrowcu w celu poprawy bezpieczeństwa wszystkich użytkowników. Trzeba mieć nadzieję, że uda się znaleźć jakieś rozsądne rozwiązanie.
Co ciekawe, to nasze miasto przygotowało i przekazało Wielkopolskiemu Zarządowi Dróg Wojewódzkich w Poznaniu w 2018 r. dokumentację projektową tego ciągu pieszo-rowerowego. Zobowiązało się też do sfinansowania połowy ostatecznych kosztów inwestycji.
– Należy podkreślić, że projekt ten, przygotowany przez pana Włodzimierza Kujawę, został uzgodniony i zatwierdzony przez poprzednie władze miasta. Nie było wtedy do niego zastrzeżeń zarówno ze strony Wydziału Infrastruktury, Architektury i Ekologii, jak i nadzorującego pracę wydziału ówczesnego wiceburmistrza – informuje magistrat. i dodaje: – Etap projektowania zakończono we wrześniu 2018 roku. Po tym okresie zarówno burmistrz Krzysztof Poszwa, jak i burmistrz Jarosław Berendt nie zgłaszali do WZDW w Poznaniu zastrzeżeń w sprawie zaprojektowanych rozwiązań.
