„Dlaczego spółka MPWiK, powołana do tego, aby dostarczać mieszkańcom wodę oraz odprowadzać i oczyszczać ścieki, to zajmuje się również wieloma innymi sprawami?”. Ostatnio coraz częściej słyszę takie pytania. Odpowiadając najprościej i najkrócej, to tylko dlatego, aby nasi mieszkańcy nie musieli płacić za nasze usługi więcej.
Czy wiecie, że od dwóch lat nie było u nas podwyżki opłat za wodę i ścieki? I to pomimo tego, że drastycznie wzrosły ceny energii (150 procent!), paliwa (około 50 procent!), koszty pracy (jakieś 80 procent!). Jakby tego było mało, to wybudowaliśmy właśnie nowoczesną oczyszczalnię ścieków, na co musieliśmy zaciągnąć kredyt w wysokości 17,5 miliona zł.
Jak to wszystko spiąć? Trzeba wziąć się do roboty. I tak właśnie zrobiliśmy. Te wszystkie dodatkowe prace, które wykonujemy na rzecz miasta, jak zieleń, zbieranie odpadów z koszy, utrzymywanie zimowe dróg i chodników oraz prace wykonywanie na rzecz podmiotów zewnętrznych (jak np. budowa sieci i przyłączy wodno-kanalizacyjnych, wywozy ścieków i inne), to wszystko pozwala nam zarabiać dodatkowo i utrzymywać spółkę w dobrej kondycji finansowej. A dodam, że nie jest to tak powszechne w naszej branży.
Warto tutaj wspomnieć, że taryfy na wodę i ścieki, jakie zatwierdzają Wody Polskie, nie mają nic wspólnego z ekonomią. To czysta polityka, która zniszczyła całą branżę spółek wodociągowych. Około 90 procent tych spółek ma straty finansowe! Na rynku utrzymać się mogą tylko te, które działają kreatywnie, wielobranżowo, wchodzące w nowe obszary działalności, jak MY.
Co ważne, jako spółka mamy plany rozwoju na przyszłość. Po co? Po to, aby nie podnosić cen wody i ścieków. Zarabiać chcemy gdzie indziej, tak aby ulżyć finansowo wągrowczanom.
Krzysztof Garnetz,
Wągrowczanin z optymizmem patrzący w przyszłość