Zdrowy jesteś czy chory, nieważne – IDŹ NA WYBORY!

Wiem, zżymacie się, macie dość. Jak przed każdymi wyborami zewsząd atakują nas uśmiechnięte oblicza polityków. Potem większość z nich pewnie zapomni, gdzie Ziemia Wągrowiecka leży. A w Warszawie znów zacznie się tradycyjna „napierdzielanka”, czyli wojna polsko-polska.   

Ja też mam dość tego ciągłego wybierania mniejszego zła. Tej zagwozdki czy lepsza dżuma czy cholera. Kłopot jest jeden. Jeśli nie będę głosował, to wybiorą inni. Na pewno spośród tych wszystkich person znajdą się choć dwie, które was przekonają, które zasługują na Wasz głos.

Jeśli uważacie, że nie warto, że lepiej udać się na mentalną emigrację i mieć to wszystko głęboko gdzieś, to radzę poszukać na listach jakiejś kreatury (a jest ich trochę) i pomyśleć, że na nią ktoś jednak zagłosuje. Może nawet wygra, będzie naszym posłem lub senatorem. Będzie nas reprezentować. Prawda, że przerażające? Brrrr…

Ktoś kiedyś powiedział: „Nie interesujesz się polityką? Uważaj, bo ona może kiedyś zainteresować się Tobą…”.

I jeszcze jedno. Politycy muszą wiedzieć, że głosujemy, ale też, że patrzymy im na ręce, że rozliczamy ich z obietnic. Jeśli tego nie robimy, to nie muszą o nas zabiegać. Mogą mówić do tej garstki swoich ślepych wyznawców. Oni pójdą na pewno i bezrefleksyjnie wrzucą kartkę do urny, bez żadnych pytań, bez żadnego „ale”. I będzie jak zawsze.

Jak zmieniać świat, jak nie poprzez współdecydowanie, świadomy wybór. Pamiętaj: NIE DECYDUJESZ, ABDYKUJESZ.

Related posts

Policja łapała piratów drogowych. Rekordzista pędził 142 km/h! [FOTO]

OSTATNIE POŻEGNANIE: Odeszła od nas Krystyna Kiestrzyn

BEZ SŁÓW: Pokaz akrobatyczno-cyrkowy [FILMY/FOTO]