Doszło do tego w sobotę wieczorem w lesie pod Skokami.
W sobotę 1 lutego około godziny 19. strażacy z OSP Skoki otrzymali zgłoszenie z prośbą o pomoc w zlokalizowaniu i odnalezieniu mężczyzny w lesie. Okazało się, że próbujący wrócić do domu mieszkaniec powiatu obornickiego nagle zabłądził i zakopał się autem w lesie, a jedno co może powiedzieć o swojej lokalizacji to to, że znajduje się gdzieś przy jeziorze, a droga prowadzi przez las w kierunku Brzeźna (informacja z nawigacji). Zgłaszający poinformował dodatkowo, że samochodem podróżował z synem, a telefon ma kilka procent naładowania baterii i w każdej chwili może się rozładować…co też się stało! Kontakt ze zgłaszającym się urwał.
– Z tych informacji nie wiedzieliśmy zbyt wiele, jednak nasuwały nam się w głowie pewne przypuszczenia co do możliwej lokalizacji zaginionych – wyjaśniają strażacy.
Do zdarzenia razem z jednostką OSP Skoki wysłano także zastęp z Wągrowiec oraz patrol policji.
– W trakcie podjętych działań udaliśmy się do Potrzanowa w kierunku Jeziora Włókna. Niestety, panujące warunki atmosferyczne, silnie padający deszcz, oraz stan drogi gruntowej uniemożliwiły nam prowadzenie działań pojazdem ratowniczym dlatego podjęliśmy działania na pieszo, gdzie w ciemnym lesie dostrzegliśmy światła awaryjne pojazdu. Do pokonania mieliśmy trudny teren błotny po drodze gruntowej – relacjonują strażacy.
Po dotarciu do zaginionych okazało się, że są cali i zdrowi jednak samochód, którym podróżowali zawiesił się w koleinach i niestety nie było żadnej możliwości wyjechania w bezpieczne miejsce.
Z pomocą przybył rolnik-mieszkaniec Potrzanowa, który traktorem pomógł wyciągnąć pojazd na utwardzoną drogę, gdzie podróżujący mogli kontynuować podróż po drogach asfaltowych.
Zdjęcia: druh Krzysztof LaRy Wontroba/
Opracowanie: druh P. Kaczmarek