Do tego nietypowego wypadku doszło wczoraj wieczorem w Popowie Kościelnym (gmina Mieścisko).
Mocno się zdziwili strażacy i policjanci, gdy wczoraj około godziny 20.00 dotarła do nich informacja o wypadku samochodu z udziałem zwierzęcia. Dość często zdarzają się takie zderzenia, zwłaszcza wieczorową lub nocną porą, czasem nad ranem. Zazwyczaj auto zderza się z dzikiem, lisem, sarną lub jeleniem. Tym razem był to jednak… łoś! Doszło do tego w Popowie Kościelnym.
– W czwartek o godzinie 20.21 otrzymaliśmy zgłoszenie od policji o zderzeniu samochodu osobowego z łosiem – wyjaśnia nam Piotr Kaczmarek, rzecznik wągrowieckiej straży pożarnej.
Z informacji wynikało, że nikt nie został poszkodowany, a na drodze znajduje się rozbite szkło i uszkodzone elementy samochodu. Na miejsce wysłano zdespół straży pożarnej oraz policję.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia, okazało się, że samochód znajdował się na drodze, jeden pas ruchu był wolny, a drugi zablokowany.
– Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, udzieleniu poszkodowanemu pierwszej pomocy, zwłaszcza wsparcia psychicznego, usunięciu rozbitego szkła oraz uszkodzonych elementów karoserii pojazdu – tłumaczy Piotr Kaczmarek.
Kierowca po kilku minutach zaczął uskarżyć się na silny ból głowy i poprosił o pomoc medyczną. Na miejsce przyjechał zespół pogotowia ratunkowego i zabrał mężczyznę do wągrowieckiego szpitala. Niestety, wypadku nie przeżył łoś.